Sex care – czuła podróż w kierunku spełnienia

Wybrzmiewająca w mediach narracja zachęca nas z jednej strony do swobody seksualnej, z drugiej jednak – wciąż wtłacza nam dyktat piękna i normatywności. Przez to, że ludzie mają w Polsce ograniczony dostęp do rzetelnej edukacji seksualnej, uczą się jej często z tak fatalnych źródeł, jak strony pornograficzne, na których seks jest niemal wyłącznie zarezerwowany dla bardzo atrakcyjnych osób o nienagannych ciałach, zawsze chętnych i gotowych na zbliżenie. Rola kobiety w seksie widzianym w pornografii sprowadza się do całkowitej podległości mężczyźnie, co przejawia się np. tym, że zwykle pokazywane są tam wyłącznie orgazmy pochwowe. A w praktyce ponad 60% kobiecych orgazmów to orgazmy łechtaczkowe, które, zdaniem wielu pań, są bardziej intensywne niż te pierwsze. Seks pokazywany na filmach czy opisywany w książkach to akt wlokący się czasem godzinami, tymczasem przeciętna długość stosunku seksualnego to 7–13 minut. Choć ogólnie zdajemy sobie sprawę z przekłamań, to jednak może nam chodzić po głowie taka myśl: „Skoro media faszerują nas wizją idealnego stosunku, to może po prostu z naszym współżyciem coś jest nie tak?”, a taka narracja stoi, niestety, o krok od refleksji: „Może coś jest nie tak ze mną?”.

Self care to także sex care

Właśnie dlatego coraz częściej mówi się o tym, jak ważne w rozwoju osobistym jest dbanie o swoje życie seksualne, czyli sex care. Nazwa ta wywodzi się z określenia self care, które dziś jest już szeroko znane i rozumiane jako umiejętność opiekowania się sobą i swoim życiem. Self care to holistyczne dbanie o siebie i swoje zdrowie – fizyczne oraz emocjonalne. To mądra troska o to, by w swoim życiu opiekować się sobą tak czule, jak zwykliśmy zajmować się innymi ważnymi dla nas osobami.
W ramach self care stawia się na czujność w rozpoznawaniu swoich potrzeb, nie tylko zachcianek. Osoby, które są uważne na siebie, słuchają zarazem intuicji, podejmują przemyślane decyzje, są asertywne, czyli potrafią prosić o pomoc, odmawiać i artykułować swoje pragnienia. Sex care podąża tym tropem – uważnego, czułego dbania o swoją seksualność, niezależnie od tego, jaka ona jest.
Ideą sex care jest pełna akceptacja własnej seksualności w absolutnie każdym jej wymiarze, który nie godzi w drugiego człowieka. Istotą sex care – jako pewnej filozofii dbania o swój seksualny dobrostan – jest myśl, że mamy prawo do czułego zajmowania się swoim ciałem, swoim orgazmem i swoim seksem (w tym jego brakiem!), i że to ważny element naszego życia – równie istotny, jak troska o zdrowie fizyczne czy mentalne. Sex care stoi zatem w kontrze do poczucia, że na seks trzeba zasługiwać, że – by go mieć – należy wystarczająco dobrze wyglądać oraz posiadać wysoko rozwinięte umiejętności w tym obszarze. Sex care to podejście do własnej seksualności z uważnością i bez zbędnych oczekiwań, za to z akceptacją tego, jaka ona jest, i dbaniem o to, by polepszać jej jakość – jeśli tego chcemy.
Dawniej tym, co najbardziej hamowało ludzi w osiąganiu seksualnej satysfakcji, były tradycyjne, wyniesione z domu wartości, nakazy religijne i patriarchat. Dzisiaj zaś hamują nas kompleksy, wewnętrzne poczucie, że nie jesteśmy dość atrakcyjni. Czyli seks, niestety, wciąż pozostaje jednym z tych najbardziej wstydliwych zagadnień naszego życia. To sprawia, że kiedy pojawia się w tym obszarze jakiś problem albo mamy co do niego wątpliwości, często czujemy się osamotnieni i zdani tylko na siebie. A tych wątpliwości wciąż pozostaje wiele. Konserwatyzm i brak do...