Rzeczy pierwsze...4

Wstęp

<b>Zapewne od zawsze toczy się spór: czy jest tak, że dzieci nie mają szczęścia do rodziców, czy jest raczej tak, że to rodzice nie mają szczęścia do dzieci?</b> Co rusz to jedna, to druga strona wygłasza takie tezy, pokazujące przede wszystkim to, że nie jest łatwo ani być rodzicem swojego dziecka, ani też być dzieckiem swojego rodzica. Z drugiej strony nikt z wyboru nie chce być złym ojcem lub złym dzieckiem, choć pewnie istnieje wiele na to sposobów. Wiele razy dręczyły mnie rozterki i wątpliwości...

Czy wiem, co powiedzieć, co zrobić (a czego absolutnie nie zrobić)? Czy wiem kim być dla swojej córki i jakim być dla niej? Czy jest coś takiego, co każdy ojciec, także ja, powinien dać swojej córce? Ale też pojawiało się inne pytanie: czy potrafiłbym powiedzieć lub dać to samo córce adoptowanej, gdybym taką miał? Czy potrafiłbym zrobić dla niej to samo, co dla córki rodzonej? Czy ważne są tu geny, czy ważne jest raczej przekonanie, że to ktoś, dla kogo jestem ważny i ktoś, kto dla mnie jest ważny?

Ciągle myślę o tym, co warto dać i powiedzieć córce - i tej prawdziwej, i tej przyszywanej, aby mogły powiedzieć cieszę s...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI