Podwójne życie mózgu

Wstęp

Mamy jeden mózg, ale w nim dwie półkule. Na co dzień - robiąc różne rzeczy - nie zastanawiamy się, która z nich pracuje. Zazwyczaj współdziałają, połączone ze sobą. A co by było, gdyby je rozciąć? Czy stalibyśmy się dwiema osobami? W której półkuli mieści się nasze „ja”?

Joe siedzi przed monitorem komputera. W dłoniach trzyma pisaki. Kiedy na ekranie na moment rozbłyska obraz, Joe rysuje jedną ręką koło, a drugą kwadrat. Równocześnie. Za chwilę ekran rozbłyska ponownie. I mężczyzna znowu rysuje jednocześnie dwie różne figury. To trudna sztuczka. Możecie spróbować, ale wątpię, czy uda się wam ją powtórzyć. Czym zatem wyróżnia się Joe? Nie zawdzięcza swej umiejętności ani ćwiczeniom, ani specjalnym zdolnościom. Po prostu ma rozszczepiony mózg...

Dwa w jednym

Przecięto mu bowiem spoidło wielkie, które łączy dwie półkule mózgu. Zabieg ten – zwany komisurotomią – wykonuje się głównie u pacjentów z epilepsją, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się drgawek, które prowadzą do napadów padaczkowych. Przy okazji, tacy pacjenci stają się dla badaczy ciekawym źródłem wiedzy o sposobie organizacji ludzkiego mózgu. Wyniki tych badań są na tyle spektakularne, że w 1981 roku Roger Sperry z California Institute of Technology otrzymał za nie Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny. Obecnie kontynuuje je jego uczeń, Michael Gazzaniga z Dartmouth College w New Hampshire w Californii. Joe, to jeden z jego najsłynniejszych pacjentów.

Jakie są następstwa rozdzielenia półkul? Przepływ informacji między półkulami zostaje wtedy ograniczony. Dzięki temu można przyjrzeć się pracy każdej z nich oddzielnie. Pozwala to obserwować asymetrię półkulową, czyli osobne funkcje, za które jest odpowiedzialna każda z półkul mózgowych. Eksperyment z rysowaniem, to „popisowy numer”, dobitnie obrazujący skutki komisurotomii. Jednak tym, co najbardziej interesuje naukowców obserwujących pacjentów po komisurotomii, jest pytanie o rozwój filogenetyczny obu półkul, a także umiejscowienie w mózgu różnych złożonych funkcji, m.in. poczucia wspomnianego już „ja”.

Randka z prawą półkulą

Profesor Gazzaniga jest zdania, że lewa półkula w toku ewolucji przejmowała coraz więcej funkcji poznawczych, zaś prawa niewiele się zmieniła. Bywa wręcz nazywana „ewolucyjnym reliktem”. Według niego, to w lewej półkuli zlokalizowane są umiejętności odróżniające człowieka od szympansa, a zarazem korzystne dla przetrwania. Tu mieszczą się obszary związane z mową, tworzeniem i rozumieniem słów oraz myśleniem symbolicznym, a także odczytywaniem emocji innych ludzi. Współcześni naukowcy, jak Darold Treffert z Wisconsin Medicine School, mówią wręcz o tzw. dyktacie lewej półkuli. Nasza kultura preferuje lewą część mózgu. Na tym tle prawa półkula jawi się raczej mało atrakcyjnie. Gazzaniga żartuje nawet, że nikt nie chciałby umówić się z nią na randkę. A przecież nie wolno o niej zapominać. Niektórzy badacze nawołują wręcz do ćwiczenia i rozwijania umiejętności, za które odpowiada konkretno-obrazowa półkula prawa. Są to generalnie zadania wymagające oceny kształtu, odległości czy relacji przestrzennych, jak na przykład układanie puzzli czy uzupełnianie brakujących części wzorów i figur.

Co ma łopata do kurzej nóżki

W oparciu o wyniki eksperymentów z pac...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI