O wyższości starości

Wstęp

Starość podsuwa takie cele życiowe i takie możliwości rzwoju, jakich próżno szukać we wczesniejszych etapach zycia - przekonuje Aneta Łosiewicz

Znamy dobrze powiedzenie „starość nie radość”. Jednak różne badania (np. Susan Turk Charles) pokazują, że starsi ludzie wcale nie tracą radości życia, uważają się za szczęśliwych, i to w stopniu niewiele mniejszym niż młodzież. Potrafią oddzielać emocje negatywne od pozytywnych i skupiać się bardziej na tych drugich. Starają się unikać okoliczności przynoszących psychiczny dyskomfort i jak najlepiej wykorzystać swój czas na ziemi.
Psychologowie zaniedbywali okres późnej dorosłości, określany również mianem wieku senioralnego. Więcej uwagi poświęcali okresom dzieciństwa i dorastania. Obowiązywało bowiem przekonanie, że człowiek, który wstąpił w wiek dorosłości (około 20. roku życia), jest już w pełni ukształtowany. Na szczęście współczesna psychologia nie odbiera ludziom dorosłym szansy na dalszy rozwój. Wręcz przeciwnie – stawia przed nimi wiele zadań. Współczesna psychologia zajmuje się rozwojem człowieka w całym cyklu jego życia (life-span development psychology), a więc także w okresie starości. Jak bowiem twierdzi D. J. Levinson, żaden z etapów życia nie jest ani lepszy, ani ważniejszy od pozostałych i każdy z nich wnosi swój wkład w całość istnienia.
Erik H. Erikson w swojej koncepcji rozwoju psychospołecznego również zakłada istnienie określonych stadiów, których sekwencja jest identyczna dla każdej rozwijającej się osoby. To tak zwany plan epigenetyczny, według którego poszczególne funkcje psychiczne ujawniają się w ściśle określonym momencie życia w postaci kryzysu. Rozwiązanie kryzysu polega na ustaleniu relacji pomiędzy dwiema ścierającymi się tendencjami, takimi jak na przykład integralność i rozpacz w okresie późnej dorosłości. Zdaniem Eriksona tym, co rozwija się w ciągu określonej przez niego ośmioetapowej ścieżki życia, jest ego, czyli nieświadoma część psychiki, która kieruje mechanizmami obronnymi, a także organizuje i integruje ludzkie doświadczenie.
Erikson mówi o okresie starości jako o dojrzewaniu owocu wcześniejszych siedmiu faz, czyli zwieńczeniu całego cyklu życia. Proces przewartościowania swoich dotychczasowych poglądów, zmiana perspektywy życiowej, stworzenie filozofii życia i śmierci, często powrót do religii – są podstawą do uzyskania pełnej dojrzałości i integracji wewnętrznej. Starość zatem jest najbardziej sprzyjającym okresem dla osiągnięcia cnoty mądrości.

Rezygnacja z aktywności zawodowej i znalezienie dla siebie niszy życiowej pozwalają na nabranie dystansu do spraw codziennych i przejście na bardziej metafizyczny etap rozwoju. Również spadek energii życiowej spr...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI