Nieobecni ojcowie

Podróż bohatera

Wiele mówi się o kryzysie męskości – że współcześni mężczyźni nie mają odpowiednich wzorców, że w ich życiu nie było ojców, a jak byli, to niezaangażowani, zdystansowani. Wychowywały ich samotne matki, które miały na głowie zakupy, sprzątanie, pranie, gotowanie, a do tego często jeszcze pracowały zawodowo. Jest w tym dużo prawdy, jednak rzeczywistość bywa bardziej złożona.
 

Jak ojców wspominają moi pacjenci? Przeważnie jako niewystarczająco obecnych. Mimo to większość coś jednak od nich wzięła. Przedsiębiorczość, wytrwałość, wrażliwość na przyrodę, muzykę, ciekawość świata, zamiłowanie do nauki. Wielu te aspekty uwewnętrzniło, nie zdając sobie z tego sprawy. I korzystają z nich w swoim dorosłym życiu. Są przedsiębiorczy, zaradni, wrażliwi, wiele potrafią. 

Mężczyźni zazwyczaj nie zdają sobie sprawy z tego, co od ojców wzięli. Częściej mają tendencję do znajdowania tego, czego nie dostali. Postać ojca najczęściej jest naznaczona tęsknotą. Tęsknotą za tym, żeby coś dostać. Ta tęsknota w subtelny sposób organizuje ich życie. Przeżywając siebie jako tych, którzy nie dostali, starają się innym dawać. Niestety, wówczas stają się podatni na wykorzystanie, mając silną tendencję do nadużywania się. 

W pracy chcą się wykazać. Przeżywając szefów jak ojcowskie obiekty, starają się ich zadowolić, zwrócić na sobie uwagę i zasłużyć na uznanie. Z trudem przychodzi im upominanie się o swoje. Chcieliby wreszcie coś dostać. Jeśli trafili na dobrych szefów, często wiele osiągają. Gdy tak się nie dzieje, doświadczają poczucia krzywdy i często starają się jeszcze bardziej. W ten sposób dochodzą na skraj wypalenia.

W domu chcą funkcjonować inaczej niż ich ojcowie. Angażują się w relacje z dziećmi – starają się dawać im to, czego sami nie dostali. Wielu jest obecnych przy porodach. Wstają w nocy do niemowlaków, karmią butelką, przewijają,...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI