Pamiętam, jak 25 lat temu na jednej z warszawskich siłowni, wchodząc na trening, wszyscy się witali, przybijając sobie piątkę. Prawdą jest, że siłowni było nieporównywalnie mniej niż dzisiaj, a ci, co tam chodzili, znali się nawzajem. Jednak gdy przychodził ktoś nowy, witał się z nieznajomymi. Dzisiaj w Warszawie siłowni jest pewnie więcej niż wówczas sklepów spożywczych. Gdy zdarzyło mi się pójść w nowe miejsce, by poćwiczyć, i po wejściu witałem się z przebywającymi tam osobami, najczęściej spotykałem się z zaskoczeniem. Niektórzy wydawali się zawstydzeni, a niewielka część patrzyła na mnie z niechęcią. O nawiązanie rozmowy było jeszcze trudniej – większość osób ćwiczyła ze słuchawkami na uszach, a nieliczni, którzy nie słuchali niczego, w przerwach między ćwiczeniami patrzyli w smartfony. Jeśli ktoś rozmawiał, to przeważnie trener personalny i jego podopieczny.
Podobnie jest w sklepach, tramwajach, na ulicach. Często otoczeni zewsząd ludźmi chcielibyśmy się od nich odgrodzić elektronicznymi gadżetami. Paradoksalnie gadżetami, w których oglądamy lub słuchamy innych ludzi.
POLECAMY
Tak dużo ludzi zgłasza się na psychoterapię, żeby nauczyć się budować lepsze relacje, a jednocześnie nie wykorzystuje szans, które przynosi codzienne życie. Wiele ludzi pokazuje swoje zdjęcia i ogląda cudze obrazki z życia za pośrednictwem portali społecznościowych, nie wchodząc w żywy kontakt z drugim człowiekiem. Patrzą na cudze życie w smartfonie w momencie, gdy realne życie toczy się tuż obok.
Relacje wokół nas
Jedno z badań opisanych w cytowanej wyżej książce dotyczyło prognozow...
Dołącz do 50 000+ czytelników, którzy dbają o swoje zdrowie psychiczne
Otrzymuj co miesiąc sprawdzone narzędzia psychologiczne od ekspertów-praktyków. Buduj odporność psychiczną, lepsze relacje i poczucie spełnienia.