(Nie)moc słowa

Podróż bohatera

„Słowa mają moc”. „Nie da się cofnąć wypowiedzianego słowa”. „Słowem można zranić”. „Słuchaj, co mówię”. Pewnie można by przytaczać więcej podobnych powiedzeń, które większość z nas słyszała. Słowa mogą przekazywać prawdę. Mogą również zakrzywiać rzeczywistość – nie tylko przez celowe kłamstwo, ale przede wszystkim za sprawą mechanizmów obronnych. Ich rozbrajanie jest zadaniem psychoterapii.

Jednym z głównych założeń psychoterapii psychodynamicznej jest przekonanie, że nasze działania są rezultatem świadomych decyzji i nieświadomych motywacji. Zdecydowana większość ludzi deklaruje, że chce wieść szczęśliwe życie, czynić dobro, mieć satysfakcjonujące relacje z innymi, a jednak czuje się przygnębiona, wstydzi się swoich działań, ma trudności w relacjach. Działania stoją w jakiejś sprzeczności z deklaracjami. 

Prawdziwe historie

Paulina ma czterdzieści lat i od pół roku uczestniczy w grupie terapeutycznej. Zgłosiła się na terapię, ponieważ nie potrafi zbudować trwałego związku z mężczyzną. Czuje się samotna i smutna. Praktycznie wszystkie jej związki kończyli mężczyźni. Paulina twierdzi, że bardzo chciałaby się z kimś związać. Gdy poznaje jakiegoś mężczyznę, bardzo się stara. Jest dla niego miła, dostępna, daje mu akceptację i wsparcie. Uważa, że mężczyźni wszystko to sobie biorą, a po jakimś czasie się nudzą i odchodzą. Gdy na sesjach rozmawiamy o szczegółach, okazuje się, że zazwyczaj wybiera mężczyzn niedostępnych. Jej pierwszy związek był z muzykiem. Rozstali się, ponieważ mężczyzna chciał rozwijać swoją pasję i występować na scenie, a nie zakładać rodzinę. Kolejny partner był pilotem. „Czarujący mężczyzna” – wspomina z błyskiem w oku. Jednak cenił sobie wolność bardziej niż trwały związek. Choć mówił to od początku ich znajomości, Paulina miała nadzieję, że on się dla niej zmieni. Kolejny związek miała z żonatym mężczyzną. Przez dwa lata funkcjonowała w roli kochanki, licząc na to, że on odejdzie od żony i się z nią zwiąże. Gdy to w końcu zrobił, powiedział jej, że teraz „chce sobie pożyć, a nie ładować się w kolejny związek”. 
Damian ma czterdzieści osiem lat. Z żoną jest od dwudziestu dwóch. Mają trójkę dzieci – najstarsze studi...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI