Moja babcia żyła ponad osiemdziesiąt lat. Całe swoje życie spędziła w małym miasteczku. Była gospodynią domową. Prowadziła dom, pomagała mężowi w warsztacie, wychowywała dzieci, zajmowała się wnukami. Ciężko fizycznie pracowała. Kiedy opowiadała historie ze swojego dzieciństwa, zawsze wspominała o tym, jak bardzo chciała się uczyć. Chciała, ale nie mogła – udało jej się skończyć tylko kilka klas szkoły powszechnej, a potem musiała iść do pracy w fabryce.
Darmowa edukacja dla wszystkich dzieci, możliwość chodzenia do szkoły, uczenia się, rozwoju intelektualnego, choć wydaje się dzisiaj oczywistością, to ciągle coś nowego i naprawdę bezcennego. Cieszę się, że rodząc się w takich, a nie innych czasach, w tej, a nie innej rodzinie, dostałem od losu dar w postaci możliwości uczenia się i zaliczania kolejnych szczebli edukacji.
A jednak...
POLECAMY
A jednak, mając teraz prawie pięćdziesiąt lat i patrząc wstecz na swoje życie, żałuję, że się tyle uczyłem. Nie tego, że wybrałem takie, a...