Marzenie o dziecku

Wstęp

Niepłodność przenika całe życie młodego małżeństwa. Wpływa na stosunek do siebie, do partnera, do seksu i do swojego ciała. Cykl owulacji decyduje o rytmie życia, jedynie zapłodnienie zdoła nadać mu sens. Psychoterapia może pomóc w leczeniu niepłodności. Może też pozwolić odzyskać radość życia, niezależnie od wyniku testu ciążowego.

Niepłodność najczęściej spada na rodzinę niespodziewanie. Młodzi ludzie ustalają termin ślubu, planują, jak urządzą swoje gniazdko, i wierzą, że w odpowiedniej chwili pojawią się dzieci. Nagle okazuje się, że nie wszystko idzie zgodnie z planem. Mijają miesiące, czasem lata, a upragnione dziecko się nie pojawia. W końcu zapada decyzja, by poprosić o pomoc specjalistów. Z obawą, ale i z ogromną nadzieją małżonkowie kierują kroki do kliniki leczenia niepłodności. Wierzą, że oddając się w ręce doświadczonych lekarzy, którzy dysponują specjalistycznym sprzętem i nowoczesnymi technologiami, wreszcie osiągną upragniony cel.
Często rozpoczęcie leczenia przynosi pewną ulgę: ktoś inny w pewien sposób przejmuje odpowiedzialność za „naprawienie natury”. Są dowody na to, że leczenie przynosi efekty – listy z podziękowaniami otrzymywane przez lekarzy i relacje rozpromienionych rodziców. W małżonkach wzrasta nadzieja, że i oni wkrótce będą równie szczęśliwi. Większość z nich nie widzi lub nie chce widzieć, że nie wszystkim się udaje. Fotografii tych, którym się nie udało, nikt nie zamieszcza w gazetach, nie opowiadają, ile musieli przejść i czego doświadczyli. Stopniowo gaśnie nadzieja. Pojawia się myśl: skoro leczenie ciała nie przynosi efektów, prawdopodobnie istnieje jakaś blokada psychiczna. Wtedy niektórzy ludzie pragnący dziecka zwracają się o pomoc do psychologa.
Warto wiedzieć, że w około 30 proc. przypadków przyczyna niepłodności pozostaje niewyjaśniona. A jej skutki przenikają wszystkie dziedziny życia. Na podstawie doświadczeń terapeutycznych można ułożyć długą listę trudności wywołanych niepłodnością. Do najczęstszych należy poczucie niskiej wartości, a nawet pewnej inności czy niepełnosprawności. Następuje także spadek poczucia sprawstwa, kontroli i koherencji, na skutek konieczności całkowitego zawierzenia lekarzom, aparaturze i lekom. Pacjentki skarżą się często na utratę kontaktu z własnym ciałem, mają wrażenie, że stało się ono dodatkiem do aparatu USG. Nieskuteczne leczenie prowadzi do poczucia bezradności i beznadziei. Nadejście kolejnej miesiączki łączy się czasami z wybuchem rozpaczy i rezygnacji, a po kilku przepłakanych dniach znowu przemienia się w nerwowe wyczekiwanie i badanie oznak nadchodzącej owulacji. Taka huśtawka nastrojów jest wyniszczająca emocjonalnie. Życie traci sens samo w sobie. Kobiety czasem przekładają na później czerpanie radości z codziennych spraw i uzależniają spełnienie się od tego, jaki będzie wynik kolejnego testu ciążowego.
W chwilach największej potrzeby wsparcia i bliskości innych ludzi wiele...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI