Koniec wieńczy pamięć

Wstęp

Niedokończone sprawy zalegają nam w pamięci. Mamy tendencję, by kończyć zadania, których się podjęliśmy. Zjawisko to jest wykorzystywane w reklamach, serialach, nauce szkolnej i grach komputerowych.

Zaplanowałeś sobie, że wykonasz dziś pewien projekt. Mija dzień pracy. Czy zostajesz po godzinach, by projekt zakończyć, choć jesteś zmęczony i nikt ci za to nie zapłaci? Czytasz książkę. Do końca rozdziału pozostało ci kilka stron. Kolega prosi cię o coś. Czy doczytasz rozdział do końca, zanim spełnisz jego prośbę? Jeżeli tak, to podobnie jak większość ludzi nie lubisz niekompletnych informacji i niedokończonych spraw. Coś niekompletnego albo niedokończonego wywołuje bowiem w nas poczucie dyskomfortu, które trwa do momentu zakończenia sprawy lub uzupełnienia jej o brakujący element. Zjawisko to nazywane jest efektem Zeigarnik. Opisała je w 1927 roku Bluma Zeigarnik, współpracowniczka Kurta Lewina.

Lewin, twórca teorii pola, lubił spotykać się ze swoimi studentami w niewielkiej restauracji naprzeciwko Uniwersytetu Berlińskiego. W tych czasach kelner nie zapisywał zamówień na kartce, po prostu je zapamiętywał. Zauważono, że kelnerzy świetnie pamiętali zamówione dania, ale tylko do momentu, gdy klient uregulował rachunek. Kilka minut później mieli problemy z przypomnieniem sobie, co gość zamawiał.
Jedną ze studentek Lewina była wtedy Bluma Zeigarni...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI