AGNIESZKA CHRZANOWSKA: – „Psychologia jazdy samochodem” – brzmi to trochę dziwnie. Mamy przecież jasne zasady i kursy, na których przyszli kierowcy uczą się je stosować. Za kółkiem wystarczy trzymać się przepisów prawa drogowego. Co ma do jazdy autem psychologia?
GERALD MATTHEWS: – Bardzo dużo! Autami kierują przecież ludzie, którzy mają skłonność do podejmowania ryzykownych zachowań – obserwujemy je na drogach codziennie. Przedmiotem psychologii jazdy samochodem jest zachowanie kierowców. Statystyki wypadków drogowych wskazują, że w około 90 procentach znaczącą rolę odgrywa czynnik ludzki. Psychologowie pytają zatem, dlaczego kierowcy działają nierozważnie. Przecież tak naprawdę nic nie zyskują prowadząc samochód w niebezpieczny sposób.
Więc dlaczego to robią?
– Bo, po pierwsze, prowadzenie samochodu to czynność, podczas której człowiek jest wyjątkowo podatny na zniekształcenia poznawcze. Kierowcy często nieprawidłowo szacują ryzyko wiążące się z jazdą, a także mylnie oceniają własne umiejętności. W klasycznych już badaniach proszono kierowców, by ocenili swoje bezpieczeństwo na drodze i wskazali, czy i w jakim stopniu radzą sobie za kółkiem lepiej niż inni uczestnicy ruchu drogowego – tej samej płci i w tym samym co oni wieku. Większość respondentów oceniła swoje bezpieczeństwo i swoje umiejętności prowadzenia samochodu jako wyższe niż przeciętne, co oczywiście nie zawsze miało odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Po drugie, jazda samochodem wzbudza w ludziach wyjątkowe emocje. Kierowcy często są sfrustrowani, czują złość, a nawet wściekłość. Mogą one prowadzić do agresji na drodze, która niejednokrotnie kończy się tragicznie. Na drugim biegunie znajdują się lękliwi kierowcy, którzy panicznie boją się wyprzedzać, a przejazd przez rondo przeraża ich. Ten lęk prowadzi do dekoncentracji, a kierowca niepoświęcający wystarczającej uwagi prowadzeniu samochodu jest jak tykająca bomba zegarowa.
...To mówi Pan o mnie! Ja właśnie jestem kierowcą reagującym lękiem. Gdyby na drodze wydarzyło się coś niespodziewanego, prawdopodobnie zahamowałabym na środku jezdni i bałabym się ruszyć – dlatego nie pro...
Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.