JAK ŚWIAT KUSI DZIECI

Wstęp

Dla zdrowego, normalnie rozwijającego się, otoczonego miłością dziecka świat jest pełen pokus. Przyciąga uwagę, nęci, wabi.Im bardziej dziecko czuje się kochane i bezpieczne, tym odważniej bada otaczający je świat – uważa MARTA BIAŁECKA-PIKUL.

Obserwując kilkumiesięczne niemowlę, łatwo można zauważyć, jak intensywnie reaguje na wszystkie docierające do niego bodźce. Nagły dźwięk, błyśnięcie czy ruch powoduje, że odwraca ono głowę i wpatruje się w interesujący obiekt. Skupiony wzrok badający twarz matki, wodzenie oczyma za poruszającym się przedmiotem dowodzą, jak silna już wtedy jest potrzeba poznawania świata. Tej potrzebie towarzyszą czynności, które prowadzą do jej zaspokojenia. Czynności takie psychologowie nazywają eksploracją, czyli aktywnością badawczą. Każdy uważny rodzic spostrzeże, jak intensywnie niemowlę bada świat, najpierw przypatrując się, potem manipulując przedmiotami, wytrwale przekładając je z ręki do ręki, potrząsając, oblizując i postukując.

Jean Piaget, znany psycholog rozwojowy, wnikliwie obserwował trójkę swoich dzieci i dostrzegł, że gdy dziecko ma około roku, zmienia sposób poznawania świata. Badając misia bądź samochodzik dotykiem, potrząsaniem czy rzucaniem, zaczyna zmieniać te czynności, aby przekonać się, jakie są własności tego przedmiotu. Na przykład stoi w łóżeczku i wielokrotnie wyrzuca zabawkę z różnej wysokości czy z różną siłą, patrząc, jak i gdzie upadnie, jak daleko można rzucić i czy na przykład kulka rozbije się, czy też upadaniu będzie tylko towarzyszył głośny dźwięk. Ta aktywność badawcza rozwija się w drugim roku życia. Dziecko, ciekawe świata, bada na spacerze każdą kałużę, bo jest błyszcząca, nieznana i aż kusi, by sprawdzić, co się stanie, gdy się do niej wskoczy albo wbiegnie. To dla rodziców trudny czas. Czas, w którym dziecko podejmuje również wiele zabaw zwanych czasem destrukcyjnymi. Burzenie zamku z piasku czy budowli z klocków albo rozłożenie zegarka na najdrobniejsze części to nic innego, jak badanie świata, zdobywanie wiedzy. W tym okresie świat jest dla dziecka tym, czym laboratorium dla naukowca. Wszystkiego można spróbować. Przyjemność czerpana z doświadczania swojej aktywności i zaspokajania ciekawości rodzi chęć dalszego badania.

W drugim roku życia dziecko zdobywa jeszcze jeden sposób, by poznawać świat, a więc odpowiadać na nęcące i przyciągające uwagę bodźce. Zaczyna pytać: „Co to jest?”, „Jak to działa?”. A w nieco późniejszym wieku: „Dlaczego to tak działa?”. Rozwój mowy przynosi dziecku nowe narzędzie do badania świata. Warto jednak pamiętać, że pytaniami zasypują nas te dzieci, których inne, bardziej podstawowe potrzeby są zaspokojone. Odważnie eksplorują świat wtedy, gdy czują się bezpiecznie, są akceptowane i otoczone troskliwą miłością. Dzieci zaniedbane, pozbawione czułości i t...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI