„Mówimy lewą półkulą” – oznajmił Paul Broca, francuski chirurg badający mózgi osób z poważnymi zaburzeniami mowy, podsumowując w drugiej połowie XIX wieku wyniki swych badań. Najnowsze, nieinwazyjne techniki badania mózgu pozwalają nam wniknąć głębiej i z większą precyzją w biologiczne procesy odpowiedzialne za mowę zarówno u osób cierpiących na przeróżne schorzenia, jak i w populacji zdrowej. Język jest jedną z najbardziej złożonych zdolności człowieka. By doszło do aktu mowy, cały mózg musi „odpalić” jednocześnie wiele powiązanych ze sobą ośrodków.
POLECAMY
Chcesz wiedzieć więcej? Artykuł "Jak zwiększać wydajność naszego mózgu - fakty i mity" zawiera wartościowe informacje.
Słowa w polu
W większości przypadków, z którymi miał do czynienia Broca, kłopoty z mową wiązały się z uszkodzeniem konkretnego obszaru mózgu – tylnej bocznej kory lewego płata czołowego, sąsiadującej od góry z korą motoryczną (odpowiedzialną za ruchy wszystkich części naszego ciała). Pacjenci tego wybitnego francuskiego badacza mieli problemy właśnie z generowaniem mowy, chociaż ich nieszczęście nie było związane z uszkodzeniem aparatu artykulacyjnego czy kontrolą mięśni artykulacyjnych. Ośrodek wskazany przez Brokę wnet został nazwany jego imieniem, a nabyte zaburzenia wytwarzania mowy nazywa się do dziś afazją Broki (to tak zwana afazja ekspresyjna, ruchowa). Jednak dziś wiemy, że sprawa nie jest tak prosta, a afazja „czystego” typu ekspresyjnego występuje rzadko, jeśli w ogóle.
Podobne zaburzenia mogą wystąpić przy uszkodzeniu wielu obszarów sąsiadujących z polem Broki, a zasadniczą rolę w deficytach odgrywają najpewniej włókna nerwowe pod korą, które przesyłają informacje między często bardzo odległymi od siebie obszarami.
Podobnie ma się sprawa z innym ośrodkiem mowy, odkrytym również w drugiej połowie XIX wieku przez niemieckiego lekarza Carla Wernickego. Obszar ten mieści się w górnych częściach płata skroniowego, tuż za korowymi ośrodkami słuchu. Wernicke stwierdził, że uszkodzenie tego fragmentu kory powodowało zupełnie inne patologiczne objawy niż opisane dekadę wcześniej przez Paula Brokę. Wernicke zaobserwował bowiem objawy charakteryzujące się zaburzeniem słyszenia i rozumienia mowy, a nie jej generowania (to tak zwana afazja Wernickego, recepcyjna, czuciowa). Jednak jeszcze bardziej niż w afazji Broki zaburzenia odbioru języka mogą być powiązane z szerszym zakresem obszarów i połączeń podkorowych. Toteż oba te podstawowe (i najpopularniejsze) rodzaje afazji należy traktować jako użyteczne typy, do których można przyporządkować, albo z którymi można powiązać wiele patologicznych kondycji dotyczących przetwarzania językowego. Co ciekawe, te dwa naczelne typy wiążą się z nieprawidłowościami przetwarzania słów należących do zupełnie odmiennych kategorii.
Gramatyka afazji
Osoby z uszkodzeniem pola Broki i jego okolic, czyli tylnych części płatów czołowych, mają ogromne trudności z przetwarzaniem (wykorzystywaniem lub/i rozumieniem) zaskakującej kategorii wyrazów, słów wydawałoby się oczywistych i koniecznych dla prawidłowego przekazu językowego: spójników, przyimków, zaimków, czasowników posiłkowych. Pacjenci z takim zaburzeniem nie zrozumieją i nie będą mogli nawet powtórzyć zdania takiego jak np.: „tylko bez ale!”, a całkiem dobrze poradzą sobie z wypowiedzią złożoną z licznych wyrazów z klasy otwartej (czyli takich, gdzie nierzadko pojawiają się nowe elementy – rzeczowniki, czasowniki, pr...