Intryga prawdy

Wstęp

Często deklarujemy „chcę tylko znać prawdę”, ale mamy z nią problemy. Nie tylko dlatego, że mamy tendencję do mijania się z nią. Paul Ekman pokazał, że kłamstwo jest zjawiskiem pospolitym i dość dobrze tolerowanym. Przede wszystkim dlatego, że w odróżnieniu od prawdy w sensie logicznym, prawda w sensie psychologicznym oznacza wiele rzeczy...

W logice dwuwartościowej coś albo jest prawdą, albo jest fałszem. Nie może być troszkę prawdą, albo prawie prawdą. Mamy tu do czynienia z alternatywą stanowczą. O prawdzie decyduje relacja między przesłankami i wyprowadzonym z nich wnioskiem. Ten sposób rozumienia prawdy, tyle że prawdy w psychologicznym słowa znaczeniu, usiłują (bezskutecznie zresztą) narzucać nam różnego rodzaju weredycy i rygoryści. Prawdą jest tylko to, powiadają, co jest zgodne z rzeczywistością. Zakładają tym samym, że jest tylko jedna rzeczywistość, że jest ona w pełni poznawalna oraz że wszyscy mają ten sam obraz rzeczywistości, a w dodatku, że to oni najlepiej wiedzą, jaki on jest. W świetle wiedzy o mechanizmach powstawania obrazu świata wydaje się to niemożliwe.

Przekonanie nad doświadczenie

W pewnym badaniu uczestniczyły osoby przekonane o bliskich kontaktach z kosmitami. Badano wiarygodność ich wypowiedzi za pomocą wariografu i okazywało się, że... nie kłamią. A więc mówiły prawdę o czymś, co prawdą być nie mogło. Kłamcy czy prawdomówni?
Widać wyraźnie, że z psychologicznej perspektywy prawdomówność to raczej głoszenie sądów zgodnych z własnym przekonaniem. Prawda w sensie psychologicznym nie domaga się zgodności z rzeczywistością ani jej nie wyklucza. Domaga się jednak zgodności z osobistym przekonaniem. Wyraźnie rozróżnia się tutaj dwie sprawy: kłamstwo i błędy. Błąd polega na głoszeniu sądów niezgodnych z rzeczywistością, a nawet osobistym doświadczeniem, ale zgodnych z własnym przekonaniem. Kłam...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI