Tym człowiekiem był Stanley Millgram – najsłynniejszy psycholog społeczny. Przeprowadził wiele fascynujących badań, ale sławę przyniosły mu te, które zrobił, w pewnym sensie, przypadkowo. Zamierzał przeprowadzić eksperyment dotyczący konformizmu. Chciał sprawdzić, czy jeśli człowiek zobaczy, że ktoś inny na polecenie profesora psychologii razi prądem inną osobę, to potem będzie skłonny do zrobienia tego samego. Próbował oszacować, jaki procent ludzi zechce na polecenie eksperymentatora uderzyć kogoś prądem. Co z tego wynikło, opisuje tekst „Posłuszny bez końca”. Badania Milgrama są dla psychologii społecznej tym, czym dla Krakowa Dama z łasiczką Leonarda da Vinci. Mówią o społecznym funkcjonowaniu człowieka dużo i dobitnie. Większość ludzi jest zaszokowana ich wynikami.
Milgramowi zarzucano, że skrzywdził badanych. Zastanawiano się, czy w ogóle dopuszczalne jest w psyc...