Dlaczego ludzie grają? Psychologiczne mechanizmy stojące za potrzebą ryzyka i nagrody

Materiały partnera

Hazard towarzyszy ludziom od tysięcy lat. W starożytnym Rzymie obstawiano wyścigi rydwanów, w Chinach grano w kości i losy, a w XVIII-wiecznej Francji powstawały pierwsze państwowe loterie. Choć forma się zmienia, mechanizm pozostaje ten sam — pociąg do ryzyka, emocji i nadziei na nagrodę.

Z psychologicznego punktu widzenia granie jest jedną z naturalnych form stymulacji mózgu. W umiarkowanych dawkach pełni funkcję rozrywki, rozładowuje napięcie, daje poczucie kontroli i ekscytacji. Problem pojawia się wtedy, gdy mechanizmy nagrody w mózgu zaczynają działać zbyt intensywnie — i to one przejmują kontrolę nad zachowaniem.

POLECAMY

Więcej o zasadach odpowiedzialnej gry i profilaktyce można przeczytać na stronie edukacyjnej BestOnlineCasino.com/poland, która promuje bezpieczne i świadome korzystanie z gier online.

Układ nagrody – neurobiologia przyjemności i oczekiwania

Za to, że gra nas wciąga, odpowiada układ nagrody – sieć struktur mózgowych obejmująca m.in. jądro półleżące, prążkowie i korę przedczołową. Kluczową rolę pełni tu dopamina, neuroprzekaźnik motywacji i oczekiwania.

W klasycznych badaniach Wolframa Schultza opublikowanych w Science w 1997 roku wykazano, że neurony dopaminowe reagują nie na samą nagrodę, lecz na różnicę między oczekiwaną a faktyczną nagrodą – tzw. reward prediction error. Jeśli nagroda przychodzi niespodziewanie, poziom dopaminy gwałtownie wzrasta. Jeśli się jej spodziewamy i nie nadchodzi – spada.

Hazard idealnie wykorzystuje ten mechanizm. Nieprzewidywalność wyników generuje powtarzające się wyrzuty dopaminy – mózg „uczy się”, że kolejny zakład może przynieść sukces, nawet jeśli szanse są minimalne. Oczekiwanie staje się samo w sobie przyjemne, dlatego gracz często wraca po więcej, niezależnie od rezultatu.

„Prawie wygrałem” – mechanizm, który oszukuje mózg

Każdy, kto grał w automat, zna to uczucie: trzy symbole niemal się ułożyły, brakowało dosłownie jednego. Badania neuroobrazowe Luke’a Clarka z 2009 roku (Neuron) pokazują, że takie „prawie wygrane” aktywują te same rejony mózgu, które reagują na prawdziwe zwycięstwa – przede wszystkim prążkowie brzuszne i korę oczodołowo-czołową.

To dlatego „prawie sukces” wzmacnia motywację do dalszej gry, mimo że obiektywnie jest przegraną. Gracz czuje, że był blisko, że „miał dobrą passę”, i wierzy, że wkrótce się uda. Neurobiologicznie mózg dostaje nagrodę, choć realnie jej nie było – stąd tak trudno się zatrzymać.

Zmienna nagroda i uczenie przez wzmocnienie

W latach 50. B.F. Skinner i Charles Ferster opisali zjawisko uczenia przez wzmocnienie o zmiennej częstości (variable-ratio reinforcement). To właśnie ono sprawia, że hazard jest tak uzależniający.

Jeśli nagrody pojawiają się po losowej liczbie prób, zachowanie utrwala się wyjątkowo silnie i trudno je wygasić. Dokładnie tak działają automaty do gier: raz wygrasz po trzech obrotach, innym razem po dwudziestu. Nieprzewidywalność staje się silniejszym bodźcem niż sama wygrana.

Michael Dixon z University of Waterloo (2010) opisał też zjawisko „Losses Disguised as Wins” – przegranych udających zwycięstwa. Kiedy gracz postawi 5 zł i „wygra” 3 zł, gra świętuje to dźwiękami i animacją, mimo że bilans jest ujemny. Badania pokazały, że ciało reaguje na to jak na prawdziwą wygraną: przyspieszone tętno, uśmiech, wzrost pobudzenia. To czysta iluzja nagrody.

Psychologia ryzyka – dlaczego emocje biorą górę nad rozsądkiem

Ryzyko samo w sobie jest dla wielu osób przyjemne. Marvin Zuckerman, twórca koncepcji sensation seeking, wykazał, że część ludzi ma biologiczną potrzebę silnych doznań i nowości. W ich mózgach bodźce ryzykowne wywołują silniejszą aktywność dopaminową, co przekłada się na chęć „poczucia emocji”.

Ryzyko pobudza też układ hormonalny – adrenalina i kortyzol zwiększają koncentrację i czujność. To dlatego gra daje nie tylko emocje psychiczne, ale też fizjologiczne: szybsze bicie serca, rozszerzone źrenice, poczucie „życia tu i teraz”.

Jednocześnie nasz umysł jest podatny na zniekształcenia poznawcze. Ellen Langer (1975) udowodniła istnienie iluzji kontroli – przekonania, że możemy wpływać na wynik losowy. Tversky i Kahneman (1971) opisali błąd hazardzisty – wiarę, że po serii przegranych „musi” nadejść wygrana. Do tego dochodzi efekt gorącej ręki, czyli złudzenie niekończącej się passy.

Te błędy poznawcze sprawiają, że gracz przecenia swoje umiejętności i bagatelizuje przypadkowość. W połączeniu z silnymi emocjami prowadzi to do błędnych decyzji finansowych.

Szczególnie niebezpieczne jest zjawisko gonienia strat (chasing losses) – próby odzyskania przegranych pieniędzy poprzez dalsze granie, często z rosnącym ryzykiem. Badania Zhang i Clark (2024, Addictive Behaviors) pokazują, że „chasing” koreluje z impulsywnością i negatywnym nastrojem. To moment, w którym gra przestaje być rozrywką, a staje się przymusem.

Struktura gier a zachowanie gracza

Projektowanie gier nie jest przypadkowe. Mark Griffiths (2018, International Gambling Studies) zwraca uwagę, że szybkość rozgrywki, sygnały dźwiękowe, interwały wypłat i „prawie wygrane” to elementy, które zwiększają pobudzenie i utrudniają przerwanie gry.

Krótszy czas między zakładami (np. trzy sekundy zamiast dziesięciu) znacząco zwiększa ryzyko utraty kontroli, szczególnie u osób podatnych na uzależnienia.

Gry online dodatkowo wzmacniają te mechanizmy. Dzięki całodobowemu dostępowi, braku fizycznej odległości od kasyna i natychmiastowym płatnościom rozgrywka staje się ciągła. To nie jest już pojedynczy zakład, ale niekończący się cykl nagród i oczekiwań. Brak przerw zaburza rytm samoregulacji – granica między rozrywką a nawykiem zaciera się.

Kiedy gra przestaje być zabawą

Według Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders (DSM-5) oraz klasyfikacji ICD-11, zaburzenie hazardowe to utrwalony wzorzec zachowań charakteryzujący się utratą kontroli, koncentracją życia wokół gry i kontynuowaniem mimo szkód.

Do objawów należą: gonienie strat, wzrost tolerancji, ukrywanie skali grania, pożyczanie pieniędzy, a także drażliwość przy próbach ograniczenia.

Dane The Lancet Public Health (2024) pokazują, że ok. 46 % dorosłych na świecie uczestniczyło w hazardzie w ciągu roku, a 2–11 % doświadcza jego problemowej formy. Co piąta osoba z uzależnieniem szuka pomocy. Według WHO, 11,9 % mężczyzn i 5,5 % kobiet deklaruje szkody psychiczne lub finansowe związane z graniem, a ryzyko samobójstwa w tej grupie jest aż 15-krotnie wyższe niż w populacji ogólnej.

Problem hazardowy to nie tylko kwestia finansów – to zaburzenie emocji, motywacji i systemu nagrody.

Jak zachować równowagę: odpowiedzialna gra i samoregulacja

Psychologia samokontroli opisuje, jak ludzie potrafią regulować swoje impulsy, nawet gdy bodźce są silne. Badania nad self-regulation pokazują, że proste strategie – ustalanie limitów budżetu, przerwy między sesjami, unikanie gry w stresie – realnie obniżają ryzyko utraty kontroli.

Te same zasady stosuje się w terapii uzależnień od mediów społecznościowych czy zakupów. Chodzi nie o rezygnację z przyjemności, ale o świadome monitorowanie reakcji emocjonalnych.

Świadome granie to sztuka rozpoznawania momentu, w którym emocje zaczynają dominować nad racjonalnością. Warto korzystać z narzędzi edukacyjnych, które uczą odpowiedzialnego podejścia do gier.

Ryzyko to część natury – ale warto znać granice

Ludzki mózg został stworzony, by poszukiwać nagrody i unikać strat. To mechanizm, który pcha nas do działania, podejmowania wyzwań, rozwijania się. Jednak ten sam system, wystawiony na zbyt silne bodźce, może przejąć kontrolę nad naszym zachowaniem.

Gra może być źródłem emocji i radości – o ile to my kontrolujemy ją, a nie ona nas. Zrozumienie mechanizmów stojących za potrzebą ryzyka pozwala cieszyć się grą bez przekraczania granic, w zgodzie z własnym rozsądkiem i zdrowiem psychicznym.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI