W obliczu decyzji, szczególnie tej trudnej, realizujemy zazwyczaj (mniej lub bardziej świadomie) jedną z czterech strategii postępowania.
Pierwsza polega na unikaniu, odkładaniu rozstrzygnięcia, rezygnacji. Ci, którzy idą tą drogą, tłumaczą zwykle, że za mało wiedzą, że zdecydują jutro, za tydzień... gdy okoliczności się zmienią. Zwykle nic się nie zmienia, problem narasta, decyzja nie zapada. „Pozwalają światu, by za nich pisał ich historię. Pozwalają, by inni decydowali za nich, co mają robić” – komentuje Ruth Chang z Rutgers University w wykładzie dla TED, którego zapis publikujemy na s. 14. „Nasz wybór w pewien sposób tworzy nas samych. Podejmując trudne decyzje, stajemy się autorami własnego życia. Traktujmy je zatem jako cenną okazję do świętowania tego, co w nas jest wyjątkowe. Okazję do stwarzania siebie jako niepowtarzalnych” – dowodzi Chang.
Boimy się wziąć odpowiedzialność za decyzję i często próbujemy jej ciężar przerzucić na innych – to druga strategia. Oczekujemy rad, podpowiedzi, dyrektyw. Zapominamy, że na świecie naprawdę niewielu lu...