Wydawałoby się, że boom na kieszonkowe potwory minął bezpowrotnie, pozostając jedynie niszową rozrywką garstki zapaleńców. Popularność „Pokemon Go” pokazała, że w serii gier o pokemonach wciąż drzemie potencjał – dzięki tzw. rozszerzonej rzeczywistości. Zaczęło się od gry na Game Boya i N64. Za słowem „Pokemon” kryje się całe uniwersum wykreowane przez Satoshiego Tajiriego i Tsunekazu Ishiharę w 1996 roku. Nazwa pochodzi od skrótu angielskich słów „pocket Monster”. Pokemony to magiczne istoty, które żyją razem z ludźmi.
POLECAMY
W grze chodzi o to, by zebrać ich jak najwięcej i stać się najlepszym trenerem pokemonów na świecie. Występują tu też czarne charaktery, które wykradają podopiecznych i sprzedają do laboratoriów badawczych. Jednakże z zasady wszystko dobrze się kończy, a „źli” nie są nimi tak do końca, co ma ważny edukacyjny i moralny wydźwięk: czasem trzeba dać komuś drugą szansę. Gra i kreskówki na jej podstawie kładą nacisk na takie wartości, jak przyjaźń i zrozumienie. Ich miłośnicy twierdzą, że po raz pierwszy w historii gier komputerowyc...