Czas na film

inne I

Czas nas goni, czasem cieszy, częściej przeraża... Czas nam się wymyka i wciąż pozostaje tajemnicą. Film, jak żadne inne medium, przybliża złożoną i paradoksalną naturę czasu. Pokazuje, jak różnie możemy go doświadczać i jaki mamy do niego stosunek.
 

Czas jest podstawową formą i tworzywem filmów. Obrazy rozgrywają się tu w czasie i są zatrzymaniem w czasie pewnej rzeczywistości, co praktycznie pozwala widzom bez końca do niej zaglądać. Film to mozaika ułożona z czasu, jak stwierdził Andriej Tarkowski, rosyjski reżyser filmowy, scenarzysta i aktor. Utrwalony w swoich przejawach czas jest, według Tarkowskiego, zasadniczą ideą kina. Podobnie jest z muzyką czy innymi sztukami performatywnymi, jednak bogactwo środków wyrazu wykorzystywanych przez twórców sztuki filmowej daje im szczególne możliwości pokazania, jak przeżywamy czas. Ciągłość chronologiczna narracji, jej zaburzenie lub symultaniczność, szybkość ruchów kamery, sposób montażu, wykorzystanie zdjęć poklatkowych, tempo ścieżki dźwiękowej – to tylko niektóre z zabiegów, do jakich uciekają się filmowcy, by wykreować obraz czasu na ekranie. Bywa też on głównym tematem filmu – pokazany poprzez historię człowieka „uwikłanego w czas” lub wyrażony wprost, jak w przypadku filmów „Chronos”, „Koniec czasu. Wszystko zaczyna się teraz” czy adresowany do młodszych widzów „Momo”.

POLECAMY

Kinopassana
Proponujemy spojrzenie na filmy – fabularne i artystyczne, hollywoodzkie i rodzime – przez pryzmat wiedzy z zakresu psychologii czasu. Niektóre z nich celniej niż analizy naukowe ukazują złożoność doświadczania i pojmowania czasu. Mogą więc mieć walor edukacyjny, wychowawczy, wspierający proces samorozwoju, a nawet wręcz pomocowy, terapeutyczny. Oglądanie filmów może uczynić życie lepszym, bogatszym, bardziej satysfakcjonującym. Jednakże, jak zwraca uwagę Tomasz Raczek, krytyk filmowy, tyle mamy z filmu, ile w nim zauważymy. Aby filmy były nie tylko rozrywką, ale pobudzały nas do rozwoju, konieczna jest uważność przy ich oglądaniu. Raczek nazywa taki odbiór „kinopassaną”, od złożenia słów kino i Vipassana. Vipassana w martwym już dziś języku palijskim oznacza dosłownie: „widzieć rzeczy takimi, jakimi są”. Jest to starożytna sztuka medytacji, podczas której adept uczy się uważności własnego oddechu oraz wszelkich wrażeń fizycznych i umysłowych; skupia się wyłącznie na własnych doznaniach, zachowując pozycję obserwatora. Tego typu praktyka samoobserwacji może prowadzić do głębokiej transformacji. Podobnie uważny odbiór filmu może pomóc zbliżyć się do świata, do innych, a przede wszystkim do samego siebie – tej osoby, którą jesteśmy, a która żyje w określonym czasie i doświadcza go na wiele różnych sposobów.

Fundamentalnym aspektem doświadczeń temporalnych jest odczucie linearnego przepływu czasu, wyznaczanego tykaniem zegara, upływem dni, lat, epok i er. Obrazowo przestawił to Ron Fricke w swym niezwykłym filmie pt. „Chronos”. Inne oblicze czasu – jego cykliczność, okresowość, fazowość, widoczne w naturalnych rytmach dnia i nocy, rodzenia się i umierania czy zmian stanów emocjonalnych – dostrzec można w obrazie Ki-duk Kima „Wiosna, lato, jesień, zima i... wiosna”. Czas to również dany moment, chwila, „teraz” – to, co jest aktualnie przeżywane. Z wyzwaniem przedstawienia filmowej historii w rzeczywistym czasie, który jest udziałem widza, zmierzyli się Steven Knight, reżyser filmu „Locke”, a wcześniej John Badham w „Na żywo”. Filmy te trwają dokładnie tyle, ile wydarzenia, które są udziałem ich bohaterów. Czas filmowy i czas życia realnego przenikają się w nich w szczególny sposób.

Wszystkie wymiary życia
Filmy są formą narracji. Opowiadając o życiu ludzi, o ich doświadczeniach, odsłaniają charakterystyczne dla nich perspektywy cz...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI