Coaching, czy nie coaching? Oto jest pytanie!

Otwarty dostęp Materiały PR

Czym jest coaching? To, z pozoru proste pytanie, zadaje się różnym coachom, otrzymując na nie różne odpowiedzi.

Z jednej strony - istnieją pewne definicje coachingu i zasady określone przez cenione autorytety w tej dziedzinie oraz międzynarodowe instytucje coachingowe, które są ramą dla profesjonalnego coachingu. Z drugiej zaś strony, każdy coach pracuje w swoim własnym stylu, korzystając z nurtów, narzędzi, metodologii, które są mu najbardziej bliskie, co składa się na indywidualne podejście i sposób pracy. Dzięki temu coach pozostaje autentyczny.

POLECAMY

Pomimo możliwości wplecenia pewnych preferencji i własnej osobowości do spotkań, są pewne cechy stałe, o których należy pamiętać, aby wykonywać tę profesję "zgodnie ze sztuką". O specyfice pracy coachingowej można napisać wiele książek (które, zresztą, już istnieją - polecam) i ciężko przedstawić ją w kilku akapitach. Jednak, w myśl szerzenia dobra, które niesie ze sobą, postaram się chociażby przybliżyć jej kluczowe aspekty i podzielić moją definicją coachingu.

Zaczynając przewrotnie - czym coaching nie jest?

Coaching nie jest tożsamy z różnymi innymi formami pracy z drugim człowiekiem (lub grupą ludzi), tj. mentoring, doradztwo, psychoterapia, mowy motywacyjne, czy udzielanie informacji zwrotnej. Coach nie udziela rad, nie podaje rozwiązań, nie dzieli się swoją opinią czy własnym doświadczeniem, nie wytyka błędów i nie udziela nagany, ani też nie skupia się na przeszłości.

Czymże on jest, wobec tego?

Zgodnie z definicją międzynarodowej instytucji International Coaching Federation, coaching to “towarzyszenie klientowi w kreatywnym procesie, który skłania do myślenia i inspiruje do maksymalizacji zawodowego i osobistego potencjału.”
Towarzyszenie to objawia się m.in. w uważnym słuchaniu i obserwacji klienta, podążaniu za tym co i jak mówi klient (oraz za tym czego nie mówi!), oraz dzieleniu się obserwacjami i zadawaniu pytań, które mają służyć klientowi w jego własnym odkrywaniu, poszerzaniu świadomości, rozwoju i refleksji. W konsekwencji klient dąży do odpowiedzi na swoje własne pytania i do realizacji wyznaczonych przez siebie celów. Coach dysponuje również szeregiem narzędzi i technik, do których może zaprosić klienta w trakcie spotkania.

Oprócz samej definicji pracy coachingowej, która pomimo spójnego znaczenia, może przybrać różne brzmienie, istnieje szereg zasad dookreślających pracę coachingową, które z mojego punktu widzenia są bardzo istotne.

  • Relacja partnerska między coachem i coachee (klientem), która opiera się na zasadzie “ja jestem OK i Ty jesteś OK”. Jeżeli zasada ta zostanie zaburzona, to coach lub coachee będzie dominował w relacji nad drugą stroną, bądź też obie strony będą się czuły źle - tego chcemy uniknąć. Bardzo istotne jest, aby zarówno coach jak i coachee czuli się dobrze w pracy ze sobą oraz mieli do siebie zaufanie. Nie oznacza to jednak, że zawsze jest wygodnie - wręcz przeciwnie, często dotyka się sfer, które wykraczają poza pewną strefę komfortu - tym bardziej istotne jest, aby klient ufał swojemu coachowi, co sprzyja otwartości i pracy “na głębokości.”
  • Empatia - skoro zapraszamy coachee do otwartości, bycia w niewygodzie i dzielenia tematami, które nierzadko okazują się wrażliwe, lub dotychczas nieodkryte - musimy wykazać się empatią. Klient zresztą sam ją wyczuje i od tego może zależeć do jakiego stopnia będzie chciał, w naszym towarzystwie, odkrywać kolejne warstwy przysłowiowej cebulki i dotknąć tego, co naprawdę istotne.
  • Poufność - coach zobowiązuje się do zachowania zasad poufności i nie wynoszenia informacji z sesji poza nią. Zasada ta, jak już zapewne nietrudno się domyślić, jest również niezmiernie istotna i bezwzględna również w sytuacji, gdzie proces coachingowy sponsorowany jest przez osobę trzecią, np. firmę. W takim przypadku można zaproponować spotkania trójstronne, podczas których obecny jest coach, coachee oraz reprezentant partnera sponsorującego - wówczas coachee sam decyduje jakimi wnioskami ze spotkań chce się podzielić na forum. To, co jest również dopuszczalne i stanowi istotny element rozwoju coacha, to dzielenie się zanonimizowanymi “case’ami” z sesji coachingowych podczas superwizji czy mentoringu. Musi to się natomiast odbyć za zgodą coachee.
  • Odpowiedzialność - ciekawe w coachingu jest to, że odpowiedzialność za efekty z pracy coachingowej leży po stronie klienta. Wynika to z tego, że coach nie doradza, nie proponuje rozwiązań - to klient sam dochodzi do własnych wniosków, podejmuje (lub nie) na tej podstawie decyzje i działania. To, co klient wyniesie z procesu coachingowego jest ściśle powiązane z tym co klient do procesu wniesie - jakie tematy poruszy, w jakim stopniu się otworzy, na co będzie gotowy. To, za co odpowiada sam coach to wykonywanie swojej pracy zgodnie z zasadami profesjonalnego coachingu.
  • Praca z celem - z zasady, coaching to praca na celu/ach klienta. Wyróżniamy proces coachingowy (pełen cykl spotkań) jak i sesję coachingową (pojedyncze spotkanie). Klient powinien mieć cel (cele) na cały proces coachingowy (dla przykładu - wzrost poczucia własnej wartości, przygotowanie się do roli menedżera) jak i na poszczególne sesje (dla przykładu - przygotowanie się do rozmowy z przełożonym, ustalenie pierwszego kroku do rozpoczęcia biegania). Cele określa klient, aczkolwiek w przypadku coachingu sponsorowanego przez osobę trzecią, ona również jest zapraszana do rozmowy o celach na proces coachingowy. Co jest natomiast ciekawe, to że cel może się zmieniać w trakcie procesu - w wyniku pracy klient może bowiem zdać sobie sprawę, że coś innego jest dla niego ważne, albo że esencja tego, nad czym pracuje, leży w czymś innym.
  • Wiara w zasoby  klienta - ta zasada wiąże się z relacją partnerską między coachem i coachee - wychodzimy bowiem z założenia, iż klient posiada wszelkie zasoby (tj. umiejętności, wiedzę, doświadczenia, wsparcie innych osób czy środki materialne), aby osiągnąć swoje cele, czy to od razu, czy też w formule małych kroków. Często dzięki pracy coachingowej klient dociera do swoich zasobów, uświadamia sobie jak wiele już ma, albo co i jak zdobyć, aby móc przybliżyć się do wyznaczonych celów.
  • Teraźniejszość i przyszłość - to, co jest dla mnie szczególnie ciekawe i użyteczne w pracy coachingowej, to skupianie się na tym co “tu i teraz” - odczuciach, emocjach, czy myślach oraz na pracy ku upragnionej przyszłości, poprzez wyznaczone cele. Tutaj bardzo przyświeca mi cytat Marii Robinson: “Nikt nie może cofnąć się w czasie i napisać nowego początku, ale każdy może zacząć od dzisiaj i dopisać nowe zakończenie.” Z zasady nie zgłębiamy się w przeszłość, gdyż nie takie jest założenie coachingu.
  • Ciekawość - można rzec, że bez ciekawości, nie ma coacha! To właśnie jego ciekawość osoby, która wybrała nas na swojego towarzysza, jest źródłem mocnych pytań coachingowych, które pobudzają do refleksji, angażują i aktywują klienta. To ona, w dużym stopniu, zaprasza klienta do odkrywania siebie.
  • Odwaga - być może pojawia się ona tu ku zdziwieniu czytelników, ale tak - odwaga jest też ważnym elementem pracy coachingowej. To dzięki niej coach zada niekiedy niewygodne (ale jakże mocne!) pytanie i będzie gotowy na zaproszenie klienta do zgłębienia trudnych, chociaż ważnych, tematów. Może też za jej głosem spotkać się z silnymi emocjami ze strony klienta - jeśli jednak jest to podyktowane dobrą intencją i wiarą w użyteczność dla niego, to pewna doza odwagi jest jak najbardziej wskazana.
  • Uczeń, a nie mistrz - zasada, która mówi, że coach nie musi być ekspertem w tematach, z którymi przychodzi na sesję klient. Nie musimy się znać np. na agile’owym zarządzaniu projektami, czy copywritingu, gdyż coach nie doradza, nie poucza, nie dzieli się swoim doświadczeniem. Co więcej - coach sam może się wiele nauczyć od coachee! Jeżeli klientowi zależy na poradzie, czy opinii, może się zwrócić do mentora czy doradcy (którzy, nota bene, często też korzystają przy okazji z umiejętności i technik coachingowych). Natomiast, jeśli klient jest gotowy na pracę na własnych zasobach, przy wsparciu partnera w tej podróży - zapraszam na coaching!
     


Kiedy stosować tę formę pracy?

Sytuacje i tematy, w których coaching może się sprawdzić są nieograniczone. Mogą to być, dla przykładu, kwestie zawodowe, prywatne, związane z relacjami, wartościami, aspiracjami, rozwojem, nawykami, przekonaniami, projektami w pracy. W ostatnich miesiącach popularny stał się coaching związany z tematami niepewności, trudnej sytuacji życiowej, czy zagubienia spowodowanego specyfiką obecnych czasów. Coachee pragną zrozumieć swoje potrzeby, zapanować nad stresem, popracować nad własną rezyliencją i odzyskać równowagę.
Często spotykam się z rozróżnieniem między tzw. “life” (życiowym) coachingiem, a “business” (zawodowym) coachingiem. Może być tak, że coach preferuje pracować z klientami, którzy przychodzą z celami biznesowymi, lub prywatnymi, natomiast z moich obserwacji wynika, że jest to bardzo płynne. Klient, który chce zwiększyć swoją efektywność w pracy może dojść do wniosków, że w tym celu chciałby skupić się na relacjach rodzinnych i rozwoju osobistym. Co wtedy? Podążamy za klientem. Dlatego też, istotne jest, aby coach był otwarty na różnorodność tematów, z którymi przychodzi klient na proces czy na daną sesję i był gotowy na taką pracę i holistyczne podejście.
Co jest jednocześnie ważne, to aby coach, wrażliwy na kwestię użyteczności klienta, zaproponował skorzystanie z innej formy współpracy, jeśli uzna to za właściwe. Może się okazać, że coachee, być może nie do końca świadomy specyfiki pracy coachingowej, tak naprawdę oczekuje mentoringu lub doradztwa - należy wówczas doprecyzować oczekiwania, opowiedzieć o pracy coachingowej i wspólnie podjąć decyzję o dalszej współpracy. Zdarzają się również sytuacje, z których wynika, że bardziej użyteczna byłaby dla klienta psychoterapia. Coach w takiej sytuacji jest zobowiązany, aby podzielić się tą rekomendacją z klientem. Nierzadko zresztą na pracę coachingową decydują się osoby, które skorzystały już z terapii.

Coaching w biznesie

Coaching może być też integralną częścią kultury danej organizacji. Uważam, że jest to wówczas bardzo cenne zarówno dla pracowników korzystających z tej formy rozwoju, jak i liderów, którzy stosują podejście coachingowe w zakresie rozwoju i komunikacji ze swoimi zespołami. Coraz częściej obserwuję team leaderów, kierowników różnych działów i osoby piastujące najwyższe stanowiska w firmach, które decydują się na udział w profesjonalnym kursie coachingowym. Głównym celem takiej decyzji jest zdobycie wiedzy i umiejętności, które wesprą ich w staniu się bardziej świadomymi, otwartymi i empatycznymi przewodnikami oraz partnerami w relacjach biznesowych. Uważam, że podejście coachingowe w dużym stopniu wspiera współczesnych liderów w odpowiadaniu na potrzeby i wyzwania różnych pokoleń i środowisk. Oczekiwania w stosunku do nich w obecnych czasach VUCA zmieniają się coraz bardziej w stronę nie tyle bycia tzw. ”role modelem,” ale inspirowania do tego, aby każdy stawał się nim sam dla siebie.
 


Jak zostać coachem?

Cieszy mnie fakt, że coaching staje się coraz bardziej popularny. Oznacza to, że więcej osób ma szansę skorzystać z tej formy pracy, a jej znaczenie i efekty są doceniane. Jednocześnie, powszechność określania siebie jako coacha wzbudza we mnie pewne obawy, związane z nadużyciem tego tytułu, które stało się w pewnym sensie chwytliwe.
Pamiętajmy jednak, że jest to wymagająca profesja i należy się do niej odpowiednio przygotować. Aby móc mianować się coachem, a zarazem poczuć się pewnie w tej roli, konieczne jest ukończenie kompleksowego kursu. Warto zwrócić uwagę, czy jest to kurs akredytowany przez powszechnie uznawane instytucje coachingowe, np. przez International Coaching Federation lub/i European Mentoring and Coaching Council - wówczas mamy pewność, że kurs jest prowadzony w oparciu o odpowiednie kompetencje i zasady wyznaczone przez profesjonalistów. Kolejnym krokiem jest zdobycie indywidualnej akredytacji - tutaj wspomnę, że nie każda osoba pracująca coachingowo się na to decyduje, natomiast z pewnością będzie to dodatkowym wyznacznikiem jakości i atutem. Zwłaszcza, że zdobycie takiego tytułu wiąże się z odpowiednią praktyką coachingową, superwizją i nieustannym doskonaleniem.
Nie każdy absolwent kurs coachingowego zdecyduje się na pracę w formie “czystego coachingu.” Być może postanowi w zamian połączyć coaching z mentoringiem, albo po prostu wpleść zdobyte umiejętności coachingowe do swojej roli zawodowej. Może również wykorzystać czas spędzony na kursie na lepsze poznanie siebie, poszerzenie wiedzy i rozwój osobisty, bez zamiaru dzielenia się zdobytymi kompetencjami w pracy z innymi - i to też jest OK :)

Czy warto zainteresować się coachingiem? Odpowiedź na to pytanie jest tylko jedna - oczywiście! Warto zarówno wzbogacić swoje doświadczenie o udział w kursie, skorzystać z możliwości bycia coachee jak i sprawdzić się w roli coacha. Szczególnie teraz, w niestabilnym, niepewnym, złożonym i niejednoznacznym świecie może to być świetną okazją do pogłębionej refleksji nad naszymi priorytetami. W dobie rozprzestrzeniającej się technologii, szybkiego tempa życia, nadmiaru informacji i stymulacji bardzo cenny jest czas, który możemy w pełni poświęcić sobie. I tego czasu sam na sam ze sobą (chociaż w towarzystwie coacha) życzę nam wszystkim.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI