Choroby czar

Wstęp

Jeszcze niedawno choroba psychiczna była powodem wykluczenia społecznego. Chorego ubierano w kaftan bezpieczeństwa i zamykano w szpitalu dla obłąkanych. Dziś zaburzenie psychiczne nie już jest czymś wstydliwym. Może być nawet atutem. O tym, czym tak naprawdę jest zaburzenie psychiczne i jakie konsekwencje niesie diagnoza psychiatryczna mówi prof. BOGDAN DE BARBARO. Prof. dr hab. Bogdan de Barbaro jest psychiatrą i psychoterapeutą, przewodniczącym Sekcji Terapii Rodzin oraz członkiem zarządu Sekcji Naukowej Psychoterapii Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Kieruje Zakładem Terapii Rodzin Katedry Psychiatrii Collegium Medicum UJ.

AGNIESZKA CHRZANOWSKA: – Choroba psychiczna to pojęcie stworzone po to, by w usankcjonowany sposób radzić sobie z osobami, które łamią obowiązujące normy społeczne – tak twierdzą przeciwnicy psychiatrii...
BOGDAN DE BARBARO: – Problem polega na tym, że nie ma jednej dobrej definicji zaburzenia psychicznego. Kategoria ta jest częścią dyskursu medycznego i zmienia się w zależności od kultury, czasów, miejsca. Zmieniają się też psychiatrzy, a to oni ustanawiają, co jest zaburzeniem, a co nie jest. Można powiedzieć, że zaburzeniem psychicznym jest to, co psychiatrzy uznają za zaburzenie psychiczne. Psychiatra tak naprawdę jedynie definiuje rzeczywistość, nominuje, nazywa jej elementy. On wcale jej nie odkrywa.

A to, jak ją zdefiniuje zależy od kontekstu kulturowego?
– Kultura jest tutaj decydującym czynnikiem. To, co się dzieje między pacjentem a lekarzem oraz cały kontekst są zanurzone w kulturze. Bycie pacjentem to tak naprawdę rola społeczna. Pacjent nie jest kimś chorym, tylko kimś przyjmującym rolę chorego, czyli osoby leczącej się. Nie każdy pacjent jest chory, może przecież symulować. Z kolei ktoś, kto rzeczywiście cierpi, może się nie leczyć i wtedy nie jest pacjentem. Wejście w rolę chorego może osłabić możliwości i poczucie sprawstwa: „moje życie nie zależy ode mnie, tylko od służby zdrowia”.
Rola lekarza, dawniej kapłana czy szamana, to również rola wyznaczana społecznie. To, co psychiatra robi, jak to robi i jakie ma obowiązki jest wyznaczane kulturowo, ale też ekonomicznie i politycznie. Kultura zaś również wpływa na to, jak jest definiowana choroba, jakie wynikają prawa z bycia chorym, a jakie ograniczenia.

Czy zatem można w ogóle powiedzieć, że choroba psychiczna istnieje realnie?
– To, co istnieje realnie, to ludzie, którzy cierpią. Cierpią z różnych powodów, np. z przyczyn emocjonalnych, z powodu takiej a nie innej drogi życia. Osoba i jej cierpienie to punkt wyjścia. Dopiero potem cierpienia i dolegliwości są organizowane mentalnie przez psychiatrów i psychologów klinicznych, a więc opisywane w kategoriach objawu, zespołu chorobowego czy choroby. Można zatem powiedzieć, że nie ma czegoś takiego jak choroba afektywna, są natomiast ludzie, których cierpienie psychiatrzy nazywają zaburzeniem afektywnym. Realnie istnieją zatem nie zaburzenia, tylko ludzie z zaburzeniami, które psychiatrzy nazywają zgodnie ze stosowaną kategoryzacją.

Jednak nazwanie, nadanie etykiety niesie poważne konsekwencje.
– Diagnoza jest niczym zaklęcie. Psychiatra jest tu zaklinaczem, który zaklina człowieka w diagnozę. Bardzo często ma to pozytywne skutki – osoba chora otrzymuje pomoc. Istnieje jednak ryzyko, że władza płynąca z medycyny może być nadużywana przez medyków.
A potęga medycyny w społecznym odbiorze jest wielka. Pewnym przykładem może tu być placebo, którego siła – jak wykazują badania – stale rośnie. Nasila się wiara w medycynę, neutralna biochemicznie pastylka może zdziałać coraz więcej. Bo ludzie coraz bardziej jej wierzą.

Statystyki pokazują, że lawinowo rośnie liczba rozpoznań psychiatrycznych. Czy rzeczywiście wzrasta liczba zachorowań, czy może po prostu ludzie, którzy do tej pory cierpieli skrycie, ujawniają się?
– Myślę, że do wzrostu liczby pacjentów oddziałów psychiatrycznych i poradni zdrowia psychicznego przyczyniło się i jedno, i drugie. Nie jest możliwe, by...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI