Bramy Niebios

inne

Widzieliśmy, jak uczniowie szkoły Bramy Niebios biegają po matach rozłożonych na wodzie, albo ciągną vana na pręcie przeciągniętym pod skórą. Mieliśmy wrażenie, że w tych ludziach następuje jakaś przemiana.

Bramy Niebios (Thiên Môn Đạo) to tradycyjna szkoła sztuk walki w Wietnamie. Przez pięć pokoleń trenowali w niej tylko członkowie rodziny. Techniki sztuk walki przechodziły z ojca na syna. Niedawno obecny lider szkoły Nguyễn Khắc Phấn zdecydował się otworzyć ją dla wszystkich; dziś trenuje w niej ponad dwa tysiące adeptów. Nawet dzieci, i to w krótkim czasie (po dwóch latach dwugodzinnych treningów odbywanych dwa razy w tygodniu), opanowują większość technik, którymi zadziwiają publiczność. Widok dwunastolatków zginających metalowe pręty lub biegających swobodnie po matach rozłożonych na wodzie, robi wrażenie. Trudno zakładać, że działają tu jakieś sztuczki techniczne. Inna sprawa, że tak naprawdę nie wiemy, na ile jest to trudne, żadne z nas tego nie próbowało.

Tajemnicza energia

POLECAMY

Według filozofii szkoły Bramy Niebios (i im podobnych) każdy z nas posiada w sobie ogromny potencjał, jednak tylko niektórzy wykorzystują go w pełni lub choć w części. Jednym z aspektów tego potencjału jest umiejętność wpływania na własne procesy psychofizyczne, takie jak tempo oddychania czy krążenia krwi.

Techniki Thiên Môn Đạo opierają się, według jej adeptów, na umiejętności kontroli przepływu w ciele energii khí (zwanej ki w Japonii, qi lub chi w Chinach, a praną w Indiach). Zachodnia nauka odrzuca istnienie tej energii. Ale według filozofii i medycyny wschodniej reprezentuje ona niewidzialną siłę życiową, leżącą u podstaw wszystkich zjawisk. Adepci Bram Niebios potrafią ją kontrolować, rozprowadzając ją po ciele systemem tzw. głównych kanałów meridianowych (sieć arterii komunikacyjnych w ciele, która rozprzestrzenia w uporządkowany sposób energię życiową; patrz słowniczek) i szeregiem mniejszych przewodów. W efekcie potrafią wpływać m.in. na swoje mięśnie – jedne uruchamiają, inne wyłączają, a przy tym wytwarzają dodatkowe zasoby energii. Sugeruje to, że istnieje ogarniający całość organizmu system błyskawicznej relokacji energii, pozwalający w sposób kontrolowany uwalniać ją w dowolnym miejscu w ciele.

Wstępne badania, jakie przeprowadziliśmy na adeptach szkoły Thiên Môn Đạo przy użyciu monitorów do mierzenia ciśnienia, wykazały, że potrafili oni wpływać zarówno na zmianę swego pulsu, jak i na parametry ciśnienia krwi. Sugeruje to możliwość regulowania (niejako odgórnie) czynności fizjologicznych, a tym samym przemieszczania energii.

Silnik hybrydowy

W ubiegłym roku przeprowadziliśmy kolejne badania na uczniach szkoły Thiên Môn Đạo. Tym razem zastosowaliśmy dokładniejsze pomiary, korzystając z uprzejmości Narodowego Szpitala Geriatrii w Hanoi (który dostarczył nam holter i automatyczny ciśnieniomierz naramienny). Najpierw sfilmowaliśmy umiejętności adeptów szkoły, w tym rozgrzewkę. Podobne ćwiczenia widywaliśmy na filmach emitowanych na kanale National Geographic czy Discovery, ale dopiero obserwując je „na żywo”, mogliśmy zauważyć u ćwiczących potężne napięcia mięśni. Mieliśmy wrażenie, że w tych ludziach następuje jakaś przemiana. Obserwowaliśmy, jak zginają pręt zbrojeniowy punktem na swojej szyi, oczodole lub brzuchu albo lekkim uderzeniem dłoni wybijają grube denko butelki wypełnionej wodą. O ile powyższe efekty mogły wynikać z nierozpoznanych przez nas właściwości użytych materiałów, o tyle ciągnięcie vana na pręcie przec...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI