W Stanach Zjednoczonych niemal na każdym skrzyżowaniu ulic, obok lub naprzeciw stacji benzynowej, na skraju niemal każdego parku stoi kościół albo kościółek. Ameryka jako imperium dominujące, od którego zależy postęp w prawie każdej dziedzinie, w tym także postęp światowego religijnego pluralizmu, najpierw musi dać sobie radę z własnym rozgorączkowanym spolaryzowaniem religijnym. Jak na ironię, pielęgnowanie chrześcijańskiego fundamentalizmu w USA dokonuje się ręka w rękę z walką z fundamentalizmem islamskim.