Odkąd przymus ciągłego doskonalenia, wspinania się wyżej po zawodowej drabinie zaczął dominować w naszej kulturze i wyznaczać kierunek działań, a wielość ról społecznych, jakie staramy się pogodzić, nas przerasta, odsetek zaburzeń psychosomatycznych, nerwic, depresji, a także zespołu przewlekłego zmęczenia zaczął niebezpiecznie rosnąć. Nasz świat pędzi jak szalony, presja czasu, deadline’y, obowiązki, przymus łączenia wielu ról zawodowych i rodzinnych, presja ciągłego doskonalenia się sprawiają, że wielu z nas wpada w pułapkę… wyczerpania. Nakładając na siebie coraz wyższe standardy, zapominamy o mocy odpoczynku, który jest niezbędny dla psychicznej i fizycznej regeneracji organizmu. Wydaje nam się, że nicnierobienie jest stratą cennego czasu. A jest inaczej – jak pisze Ulrich Schnabel w przewrotnej książce Sztuka leniuchowania. O szczęściu nicnierobienia tytułowe leniuchowanie „to są te godziny, kiedy mamy poczucie, że jesteśmy panami swojego czasu, kiedy zamiast gonić za pieniędzmi, karierą czy sukcesem, staramy się dotrzeć do samych siebie i swojego przeznaczenia. Nie sprowadza się więc wyłącznie do odprężonego nicnierobienia. Leniuchujemy w trakcie różnych form aktywności: podczas inspirujących rozmów, gry, która całkowicie nas pochłania, wędrówek lub muzykowania, a nawet pracy. Krótko mówiąc, w tych momentach, które mają wartość same w sobie i nie poddają się nowoczesnej logice oceniania”.
POLECAMY
Zespół przewlekłego zmęczenia
W zespole przewlekłego zmęczenia (chronic fatigue syndrome) taki regenerujący odpoczynek przestaje być możliwy, człowiek nawet po kilkugodzinnym śnie budzi się przemęczony albo odczuwa tak silne zmęczenie, że nie jest w stanie zasnąć. Osiowym objawem jest tutaj stałe lub nawracające uczucie wyczerpania. Częste są także objawy w postaci zaburzeń pamięci czy koncentracji, obniżenie nastroju, lęk, ból i inne objawy somatyczne, zaburzenia snu. Pokłosiem szybkiego trybu życia, nakładania na siebie zbyt dużej liczby obowiązków czy nierealnych oczekiwań wobec siebie jest także przewlekły stres, na tle którego mogą rozwijać się zaburzenia lękowe czy depresyjne.
W modelu poznawczym przyczyn tych trudności dopatrujemy się w zniekształconych wzorcach myślenia, które wpływają na stan emocjonalny i decyzje, jakie podejmujemy. Dlatego praca nad rozwiązaniami zaczyna się od wzięcia pod uwagę własnych przekonań. U behawiorystów bodziec wywoływał reakcję, w modelu poznawczym nasza reakcja jest zapośredniczona przez myśl. Ta sama sytuacja może rodzić zupełnie różne zachowania, bo ile ludzi, tyle interpretacji zewnętrznych wydarzeń. Dlatego jeden z nas, gdy wchodzi w nową rolę zawodową czy – powiedzmy – rodzicielską nakłada na siebie perfekcjonistyczne standardy bycia idealnym rodzicem czy pracownikiem, a drugi podejdzie do tego z większą wyrozumiałością dla siebie.
Warto wiedzieć
Zespół przewlekłego zmęczenia (chronic fatigue syndrome) – skrajne i obezwładniające poczucie wycieńczenia. Osoby cierpiące na CFS źle śpią i budzą się zmęczone. Często miewają bóle głowy, mięśni oraz stawów, bóle gardła, problemy z koncentracją i pamięcią. Natężenie i rodzaj objawów może zmieniać się z dnia na dzień.
Błędne koło wyczerpania
W psychoterapii poznawczej lubimy posługiwać się tzw. modelem ABC, gdzie A to activating events (wydarzenia aktywujące, sytuacje, które wywołują w nas określone reakcje), B to beliefs, czyli przekonania na temat tych sytuacji, to, co o nich myślimy, jak przetwarza je nasz umysł. C to konsekwencje w postaci określonych emocji, zachowań, reakcji fizjolog...