Zakleszczeni

Zdrowie i choroby Praktycznie

Co roku rośnie liczba zachorowań na boreliozę. Jak się przed nią chronić, jak radzić sobie z emocjonalnymi kosztami leczenia i kiedy można ją pomylić z depresją?

Latem chętnie spędzamy czas na łonie natury, w miejskich parkach i poza miastem. A to oznacza, że jesteśmy narażeni na ugryzienie kleszcza. Choć wyglądają niepozornie, kleszcze to bezwzględne pasożyty, żywiące się krwią i przenoszące choroby. – W Polsce do najgroźniejszych zaliczamy dwie: kleszczowe zapalenie mózgu i boreliozę z Lyme – ostrzega dr hab. n. med. Ernest Kuchar, specjalista chorób zakaźnych z Kliniki Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.

POLECAMY

Borelioza, nazywana również boreliozą z Lyme lub krętkowicą kleszczową, jest wieloukładową chorobą odzwierzęcą, wywoływaną przez krętki z rodzaju Borrelia. Może zająć skórę, stawy, układ nerwowy i serce, a nieleczona – mieć bardzo poważne następstwa.

Bliskie spotkanie

Kleszcze żerują na różnych gatunkach kręgowców, w tym na ptakach, gadach i ssakach. Atakują drobne gryzonie, jak myszy polne i nornice, ale też duże zwierzęta, na przykład jelenie. Nie pogardzą również człowiekiem. Są wrażliwe na występujący w ludzkim pocie amoniak i kwas mlekowy, a także na dwutlenek węgla w wydychanym powietrzu. Wyczuwają zmianę temperatury i wibracje towarzyszące przemieszczaniu się.

Zwykle myślimy, że kleszcze żyją tylko w lasach, tymczasem można je też spotkać w miejskich zaroślach. Wbrew powszechnemu przekonaniu nie spadają z drzew – najczęściej występują w trawie i na niskich krzewach. – W naszej strefie klimatycznej kleszcze najczęściej zamieszkują lasy liściaste i mieszane z bogatym poszyciem. Bardzo rzadko występują w suchych lasach sosnowych albo na bagnach i torfowiskach – tłumaczy Ernest Kuchar.

Gdy kleszcz znajdzie się już na ofierze, niepostrzeżenie, bezboleśnie – za sprawą substancji znieczulających obecnych w jego ślinie – wkłuwa się w skórę, najczęściej w okolicach szyi, pach, pachwin, kolan. Jeśli żerujący pajęczak jest nosicielem krętka boreliozy, chorobotwórcze drobnoustroje mogą dostać się do organizmu żywiciela wraz ze śliną kleszcza. Im dłuższe żerowanie, tym większe prawdopodobieństwo, że osoba zachoruje. Jak podają Eugene Shapiro i Michael Gerber na łamach czasopisma „Clinical Infectious Diseases”, ryzyko zarażenia boreliozą znacznie wzrasta, jeśli kleszcz „karmi się” krwią żywiciela 48 godzin lub dłużej. Nie każde ugryzienie kleszcza prowadzi do rozwoju boreliozy. Tak jak w przypadku innych chorób odzwierzęcych warunkiem zakażenia jest obecność drobnoustrojów chorobotwórczych w organizmie pasożyta.

Odsetek kleszczy, które są nosicielami krętka boreliozy, zmienia się w zależności od sezonu i regionu. Badacze ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie szacują, że na przykład na terenie Mazowsza 30–40 proc.
kleszczy zakażonych jest boreliozą....

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI