Wspólny grunt

Tomasz Maruszewski

Kiedy nie ma ani wspólnego gruntu pojęciowego, ani możliwości podejmowania wspólnych działań, pozostaje przymus.

Warunkiem skutecznej komunikacji jest tzw. wspólny grunt. Z grubsza polega to na tym, że ludzie przyjmują, iż posługują się pojęciami mającymi identyczne znaczenie. Kiedy opowiadam historyjkę o psie, wiem, że słuchacz wie, czym jest pies. Wydaje się to oczywiste. Tymczasem w wielu wypadkach słowa oznaczają coś innego. Niedawno jechałem pociągiem Intercity, który nazywał się „Błyskawica”. Można było spodziewać się zawrotnych szybkości – nic podobnego. Przemierzał trasę wolniej niż zwykły TLK. Za to był nowiuteńki i czysty. Można powiedzieć, że w żaden sposób nie pasował do innego określenia: „Polska w ruinie” – w tym pociągi rzecz jasna.

POLECAMY


Badacze procesów poznawczych dawno temu stwierdzili, że etykieta, którą wykorzystuje się na określenie kategorii, wpływa na ludzkie przekonania i decyzje silniej, aniżeli rzeczywiste cechy obiektów wchodzących w zakres tej ka...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI