Widzenie życzeniowe

Praktycznie

Czy możemy wierzyć naszym oczom? Naukowcy przekonują, że nasze pragnienia mogą sprawić, że ujrzymy jedynie to, co chcemy.

Wokół związku aktorki Marilyn Monroe i pisarza Arthura Millera duszno było od plotek i kontrowersji. Z pozoru trudno było o bardziej niedobraną parę: blond piękność i „kościsty, fajtłapowaty staruszek”, jak określały Millera brukowce. Tymczasem aktorka powtarzała w wywiadach, że świata poza mężem nie widzi i zupełnie oszalała na jego punkcie. Czy wygląd miał dla niej drugorzędne znaczenie? A może pragnienia aktorki sprawiały, że ukochany piękniał w jej oczach? Na to pytanie mogą odpowiedzieć zapewne tylko biografowie pary... 

POLECAMY

Naukowcy wiedzą coraz więcej o „widzeniu życzeniowym” – zjawisku analogicznym do myślenia życzeniowego, tyle że dotyczącym zmysłu wzroku. Dzięki eksperymentom próbują odkryć, dlaczego i kiedy ludzie widzą świat takim, jakim chcą go widzieć – nie zaś takim, jaki jest.

Jezus i niewidzialny gol

Kiedy Mary Jo Coady skończyła 44 lata, jej wiara zaczęła słabnąć. Żarliwy niegdyś katolicyzm podkopały trudne doświadczenia – rozpad małżeństwa i utrata pracy. Mary Jo rozpaczliwie pragnęła choć promyka nadziei i nieoczekiwanie znalazła go... na swym żelazku. Pewnego dnia spojrzała na ten codzienny przedmiot i ujrzała twarz Jezusa, który patrzył na nią z rdzewiejącego spodu. Ale Mary Jo nie pierwsza i nie jedyna dostrzegła w nietypowym miejscu postać uważaną za świętą. Jeffrey Rigo z Pittsburgha głowił się kiedyś pod prysznicem, skąd wziąć pieniądze na kosztowny remont domu. Kiedy wyszedł z kabiny, na zalanym wodą gipsie dostrzegł podobiznę Jezusa... Z kolei mieszkanka Florydy Diana Duyser przygotowała najdziwniejsze tosty w swoim życiu: gdy wyjęła je z opiekacza, na powierzchni chleba zobaczyła wypalony wizerunek Maryi Dziewicy. Tuż po tym zdarzeniu wygrała w kasynie 70 tys. dolarów i uwolniła się od trosk finansowych... Te historie pokazują, jak bardzo nasze marzenia, pragnienia i nadzieje kształtują sposób postrzegania. Ludzie wyczekujący na znak od Boga z łatwością zinterpretują plamy rdzy, wody czy spalenizny jako wizerunki świętych. 

Podobne zniekształcenia obserwujemy w wielu dziedzinach życia, na przykład w sporcie. W roku 1966 odbyły się pamiętne mistrzostwa świata w piłce nożnej – ich finał przeszedł do historii jako jeden z najbardziej kontrowersyjnych. Na stadionie Wembley spotkały się reprezentacje Anglii i zachodnich Niemiec.

W 101 minucie meczu angielski piłkarz Geoff Hurst trafił piłką w poprzeczkę, ta odbiła się od murawy przed linią bramkową lub za nią – spory w tej kwestii trwają do dziś. Ale angielscy kibice nie mieli cienia wątpliwości, widzieli przecież wyraźnie, jak piłka poleciała prościutko do bramki... Zakłopotany sędzia główny – który nie był pewien, czy i co widział – po konsultacji z radzieckim sędzią liniowym uznał gola, a Anglia zyskała swój pierwszy (i jak dotąd jedyny) tytuł mistrzów świata...

Jak pokazują badania dr Emily Balcetis (autorki artykułu) oraz prof. Davida Dunninga z Cornell University, epizody „widzenia życzeniowego” – postrzegania świata nie takim, jaki jest, ale takim, jakim chcielibyśmy go widzieć – zdarzają się dość często. Odnotowuje się je zwłaszcza u osób, których życie koncentruje się wokół religii, przynależności narodowej czy też kibicowania drużynie sportowej. Ale takiej iluzji może ulec każdy z nas.

Niewidzialny kot

Chcesz przekonać się, jak czuje się uczestnik eksperymentu z rywalizacją obuoczną? Sprawdź, czy uda Ci zobaczyć Iluzję Kota z Cheshire. Nazwa tego złudzenia pochodzi oczywiście od bohatera Alicji w Krainie Czarów, tajemniczego kota, który znika: „najpierw zniknął ogon, później ciało, wreszcie głowa i został sam uśmiech. No! Często widziałam kota bez uśmiechu – pomyślała Alicja – ale uśmiech bez kota! Jest to najbardziej zagadkowa rzecz, jaką widziałam w całym swoim życiu”. 

 

Pożyczona twarz

Widzenie życzeniowe pojawia się, gdy patrzymy na zwykłe przedmioty, obrazy, a nawet... samych siebie. I to mimo faktu, że postrzeganie swojego wizerunku mamy okazję „ćwiczyć” każdego dnia! Z przeprowadzonej niedawno w Wielkiej Brytanii ankiety wynika, że mężczyźni patrzą na siebie w lustrze...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI