To, co widoczne, a niewidzialne

Mózg i umysł Praktycznie

„Patrzyłem, ale nie widziałem” to jeden z najczęstszych typów wypadków drogowych z udziałem samochodu i roweru – auto potrąca rowerzystę, a kierowca twierdzi potem, że go nie widział. I mówi prawdę - przekonuje prof. Daniel Simons.

AGNIESZKA CHRZANOWSKA: Przypomina mi się sytuacja sprzed lat. Robiłam wtedy kurs prawa jazdy. Podczas jednej z lekcji instruktor oznajmił: „Przejechałaś zbyt blisko rowerzysty”. Ale ja nie widziałam żadnego rowerzysty! Jak to możliwe?
DANIEL SIMONS: Takie doświadczenia nie są rzadkie – nie dostrzegamy tego, czego się nie spodziewamy, kiedy skupiamy uwagę na czymś innym. Jako początkujący kierowca prawdopodobnie bardzo koncentrowała się pani na drodze przed samochodem oraz na wszystkich aspektach prowadzenia auta, które były dla pani wtedy nowe, np.: jak mocno trzeba nacisnąć pedał gazu, by przyspieszyć, albo hamulec, by zwolnić; o ile obrócić kierownicę, by dostosować pozycję samochodu na pasie ruchu itp. Im bardziej nasza uwaga koncentruje się na danym zestawie zdarzeń czy obiektów wokół nas, tym mniej prawdopodobne jest, że zauważymy coś nieoczekiwanego, nawet jeśli jest to w pełni widoczne, a my prosto na to patrzymy. „Patrzyłem, ale nie widziałem” to jeden z najczęstszych typów wypadków drogowych z udziałem samochodu i roweru lub motocykla – auto potrąca rowerzystę lub motocyklistę, a kierowca relacjonuje potem, że go nie widział.

Patrzyli, ale nie widzieli także uczestnicy eksperymentu, który wiele lat temu przeprowadził Pan razem z Christopherem Chabrisem. Badani zajęci liczeniem podań wykonywanych przez grających w piłkę nie zauważyli, że między graczami przeszedł... goryl.
Eksperyment ten pokazał, że możemy przeoczyć coś oczywistego i spektakularnego, jeśli tego nie oczekujemy albo koncentrujemy się na czymś innym. Taka ślepota pozauwagowa (patrz słowniczek) ujawnia, jak niewielka część informacji...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI