Podobno są ludzie, którzy rodzą się przywódcami, są też tacy, którzy dla swojego dobra nie powinni decydować nawet o tym, co jedzą na śniadanie. Nie podzielam tych opinii, uważam, że każdy, absolutnie każdy, ma potencjał, by poprowadzić ludzi w wybranym przez siebie kierunku. Ażeby tam ludzi! Śmiem twierdzić, że moja świnka morska, gdyby nad nią popracować, byłaby w stanie pokierować średniej wielkości firmą.
Tak mniej więcej brzmiał mój wywód na ostatniej imprezie integracyjnej. Mniej więcej, bo nie pamiętam dokładnie słów, nie pamiętam nawet, co właściwie miałem na myśli. Tym bardziej że nie posiadam żadnego gryzonia. Ale słowo się rzekło. Potrzebowałem świnki.
POLECAMY
Łatwizna, myślałem, jedna wizyta w zoologicznym, a potem już z górki. Nic bardziej mylnego!...