Relacje intymne młodych rodziców – jak to naprawdę wygląda?

Otwarty dostęp Seks relacje

Kiedy para doświadcza rewolucji, jaką jest pojawienie się dziecka, wiele aspektów wspólnego życia trzeba poukładać na nowo. Jedną z takich dziedzin jest sfera seksualna. Z jakimi trudnościami mierzą się świeżo upieczeni rodzice i co mogą zrobić, by intymność nadal była źródłem satysfakcji i wzmacniała więź?

Na życie seksualne pary znacząco może wpłynąć już sam okres ciąży. Dla niektórych kobiet i mężczyzn to jeden z bardziej szalonych i spontanicznych etapów w ich intymności. Z kolei dla innych może oznaczać abstynencję seksualną. W tym drugim przypadku przyczyną bywa złe samopoczucie przyszłej mamy lub zalecenie lekarza, ale zdarza się i tak, że jedna lub dwie osoby w związku po prostu nie mają w tym okresie ochoty na zbliżenia.

POLECAMY

Ciąża to wyjątkowy czas, w którym każda para powinna skupić się na swoich indywidualnych potrzebach i do niczego się nie zmuszać. Dla wielu czas oczekiwania na dziecko bywa okresem rezygnacji z seksu. Z kolei po narodzinach malucha sporo osób odczuwa presję, by jak najszybciej wrócić do aktywności seksualnej, podobnej do tej sprzed ciąży. Jednocześnie pojawiają się obawy, jak ten seks będzie wyglądał i czy będzie smakował jak dawniej. Czy będzie równie przyjemny? Czy uda się zadowolić partnera, pogodzić rolę mamy i kochanki? Czy poradzimy sobie z nowymi obowiązkami i nie zgubimy przy tym namiętności? To tylko niektóre obawy świeżo upieczonych rodziców.

Nie tylko hormony i zmęczenie

Co zwykle stanowi przeszkodę w kontynuowaniu życia seksualnego po narodzinach dziecka? Potencjalnie może to być wszystko – czasem poważne problemy, z którymi partnerzy będą musieli poradzić sobie wspólnie lub prosząc innych o wsparcie, a czasem drobiazgi, o których wystarczy po prostu porozmawiać. Ważne, żeby skupić się na swoich potrzebach i podzielić się nimi z partnerem, pamiętając, że seksualne problemy i przeszkody, wpisane w pierwsze miesiące rodzicielskiej drogi, zwykle szybko mijają, a w ich miejsce pojawia się coś nowego.

Nie da się udzielić jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, kiedy powinna wrócić aktywność seksualna. W przypadku każdej pary jest to sprawa indywidualna. Czasem bliskość pojawia się już w pierwszych tygodniach czy miesiącach po porodzie, ale zdarza się, że ma to miejsce dopiero po roku. Ważne jest to, czy obie strony mają podobne potrzeby i czy brak intymności nie odbija się negatywnie na relacji rodziców.

Kluczowymi kwestiami są oczywiście stan zdrowia świeżo upieczonej mamy oraz wskazania lekarza. Czy poród odbył się przez cesarskie cięcie, czy drogą naturalną? Czy pojawiły się komplikacje? Standardowo warto odczekać okres połogu. Zresztą w pierwszych tygodniach życia dziecka większość par w ogóle nie myśli o powrocie do intymności i to jest naturalne. Warto dać sobie czas i oswoić się z nową sytuacją.

Co istotne, u kobiet dochodzi w tym czasie do ogromnych zmian hormonalnych. Jeżeli mama decyduje się karmić piersią, może mieć wysoki poziom prolaktyny, co skutkuje zmniejszeniem popędu seksualnego. W Polsce to najczęściej matki spędzają najwięcej czasu z dzieckiem na początku jego życia – ich uwaga skupia się na maluchu i obowiązkach domowych. Zdarza się, że trudno to pogodzić z rolą żony czy kochanki. Jeszcze trudniej jest wtedy, gdy niemowlę wymaga więcej uwagi. W takich okolicznościach seks nie jest podstawową potrzebą. Najpierw trzeba zatroszczyć się o te wyżej usytuowane, których deficyty mogą bardzo obniżać libido – zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Stały brak snu i przemęczenie nie są najlepszymi afrodyzjakami... Rodzic powinien więc być wyrozumiały dla siebie, lecz również dla partnera.

Dobry seks to swobodny seks, a może taki być wtedy, gdy jest bezpieczny! Lęk przed nieplanowaną ciążą to jedna z najczęstszych przyczyn obniżonego libido – zarówno u kobiet, jak i mężczyzn. I nie ma znaczenia, czy od pojawienia się dziecka minęły dwa miesiące, czy też pięć lat. Jeżeli para nie planuje kolejnej ciąży lub jest ona niewskazana, np. ze względów zdrowotnych, konieczna jest skuteczna antykoncepcja – czyli taka, która da maksymalne poczucie bezpieczeństwa przy optymalnym komforcie jej stosowania. Nawet jeżeli powrót do wcześniej stosowanej antykoncepcji nie będzie możliwy, na rynku jest wiele skutecznych i bezpiecznych metod, również hormonalnych – w tym dla kobiet karmiących piersią.

To, kiedy kobieta będzie miała ochotę na seks, w dużej mierze zależy od tego, jak będzie czuła się we własnym ciele. Chodzi tu o względy ginekologiczne, ale także szeroko rozumianą atrakcyjność. Dla wielu pań poród okazuje się trudnym przeżyciem, a spora grupa ciężarnych obawia o to, jakie mogą być jego konsekwencje w aspekcie sprawności seksualnej. Nacięcie krocza, zmiana wyglądu sromu po porodzie naturalnym czy blizna po cesarskim cięciu mogą znacznie obniżać jakość samego stosunku, lecz również wpływać na nastawienie psychiczne młodej mamy. Czy seks będzie boleć? Czy po porodzie w ogóle może być jeszcze przyjemny? Jak partner zareaguje na zmiany genitaliów czy sylwetki po ciąży? To pytania, które bardzo często zadają sobie kobiety, ale na szczęście mają odwagę zadawać je również specjalistom.

Wysiłkowe nietrzymanie moczu czy plastyka pochwy nie powinny być dziś tematami tabu. Istnieją realne rozwiązania tych problemów i sposoby na to, by poczuć się pewnie w swoim ciele i w sypialni. A ciało po ciąży ma prawo się zmieniać! Dotyczy to zarówno samej sylwetki, jak i elastyczności skóry piersi, brzucha czy sromu. To, ile czasu potrzebuje matka, żeby dojść do siebie po porodzie, jest sprawą bardzo indywidualną. Nie każda kobieta musi wrócić do formy sprzed ciąży, i to też jest w porządku. Akceptacja i pokochanie ciała, które tyle wytrzymało, to podstawa pewności siebie. Każda matka może być dumna z siebie i z tego, jak wygląda, a to, kiedy i czy w ogóle wróci do formy sprzed ciąży, nie powinno być źródłem presji czy kompleksów.

Niestety mimo działalności ruchów body positive powyższe kwestie nadal pozostają ogromnym problemem. Celebrytki często relacjonują ciążę i to, co dzieje się z nimi po urodzeniu dziecka. Niektóre panie prześcigają się w pokazywaniu płaskiego brzucha kilka tygodni po porodzie, a publikowane przez nie w mediach społecznościowych fotografie ze szpitala wyglądają jak te z sesji zdjęciowej – w pełnym makijażu i dopracowanej fryzurze. Napędza to pogoń za nienaganną sylwetką i powoduje nierealistyczne oczekiwania względem własnego ciała. Właśnie dlatego doceniam kobiety, które decydują się pokazać prawdziwy obraz wczesnego macierzyństwa – często wiążącego się z rozstępami i nieumytymi włosami.

Warto zadbać o siebie, ale dla każdej kobiety będzie to oznaczało coś innego. Kluczowa może być rola partnera, który powinien wspierać matkę swojego dziecka. Krytyczne uwagi dotyczące jej wyglądu nie powinny nigdy padać, ale jeżeli kobieta chce i ma siłę, by zatroszczyć się o swój wygląd, warto jej w tym pomóc, np. poprzez przejęcie opieki nad dzieckiem, by mogła iść na siłownię czy do fryzjera, albo też zrobić cokolwiek, co poprawi jej nastrój i pozwoli lepiej się poczuć. Dbanie o związek to nie tylko bycie razem, ale także pozwolenie drugiej stronie na odpoczynek i realizowanie swoich pasji. Pewna siebie i zrelaksowana partnerka będzie miała większą ochotę na zbliżenia.

Jak na nowo odnaleźć siebie i miłość w sypialni

Pracując z parami, często używam następującego powiedzenia: „Jaki dzień, taka noc”. Bez względu na to, czy para ma dziecko, czy też nie, dobra relacja z partnerem, aktywnie spędzony czas i bliskość emocjonalna są podstawą udanej intymności. Jeżeli rodzice nie zadbają o swoją relację, nie staną się choć na chwilę kobietą i mężczyzną z dawnych lat, najprawdopodobniej trudno im będzie swobodnie wejść w role kochanków.

Jest jeszcze jedno powiedzenie – tak często używane, że chyba traci już swoją moc, a szkoda, bo jego wartość jest ogromna – „Szczęśliwi rodzice to szczęśliwe dziecko”. Powinni oni zatem zatroszczyć się o swoje szczęście i dobre samopoczucie. Choć rola mamy czy taty dla wielu może być tą najważniejszą w życiu, trzeba pamiętać, że nie jest jedyną. Dlatego rodzice powinni bez wyrzutów sumienia pozwalać sobie na pozostawienie dziecka pod opieką kogoś innego, a czasem nawet zawalczyć o taką pomoc. Dziadkowie, nianie, znajomi, żłobek czy przedszkole mogą być szansą na odbudowanie relacji romantycznej, a co za tym idzie – seksualnej. Dziecku nic złego się nie stanie, a to, że od początku będzie mieć kontakt z innymi ludźmi i doświadczy odmiennych bodźców, może mieć pozytywny wpływ na jego rozwój.

Jeżeli para ma taką możliwość, warto oddać dziecko na noc albo nawet na weekend do dziadków czy innych zaufanych osób. Rozwiązanie idealne to oczywiście wyjazd na tydzień, ale nawet jedna noc w innym otoczeniu zdziała cuda. Chwilowe odcięcie się od dzieci, pracy i codziennych obowiązków może mieć zbawienny wpływ na relacje w łóżku i poza nim. Jeżeli ta możliwość jest poza zasięgiem pary, równie dobrze może zadziałać romantyczny wieczór w domowym zaciszu. Ważne, żeby zadbać o atmosferę i postarać się celebrować każdą chwilę. Jeśli noc tylko we dwoje nie wchodzi w grę, trzeba myśleć kreatywnie i nieszablonowo. Może dzień urlopu? Chociaż raz na dwa, trzy miesiące… I nie ma znaczenia, czy mamy maluszka, czy starsze dziecko – kiedy jest otoczone opieką w żłobku, przedszkolu czy szkole, można przecież iść na randkę! To może być spacer lub kino (nawet jeśli seans będzie o dziesiątej rano), a później śniadanie albo lunch w restauracji. Jestem przekonana, że wystarczy czasu, żeby przed odebraniem pociechy wrócić do domu i zahaczyć o sypialnię…

Oczywiście to tylko przykłady. Każda para powinna poszukać najlepszych dla siebie rozwiązań. Nawet jeśli romantyczny wieczór tylko we dwoje albo szalony poranny wypad do centrum miasta nie zakończą się seksem, to podstawą zawsze jest bliskość – zarówno emocjonalna, jak i fizyczna. Trzymanie za rękę, przytulanie czy pocałunki mogą przecież być piękną, subtelną grą wstępną. Wspólnie spędzony czas jest doskonałym sposobem na zbliżenie się do siebie i formą podtrzymania więzi – pary potrafią po latach ze śmiechem wspominać sytuację, w której zamiast uprawiać zaplanowany i wyczekiwany seks, oboje poszli spać.

Przestrzeń dla bliskości

Istotnym czynnikiem utrudniającym lub uniemożliwiającym powrót do intymności po porodzie jest brak własnej przestrzeni. Niezależnie od tego, czy jesteśmy rodzicami niemowlaka, czy przedszkolaka – jakimś sposobem całe mieszkanie albo dom zmieniają się w bawialnię, pod każdą poduszką znajduje się smoczek lub miś, a w lodówce zamiast szampana i truskawek czekają mleko i dziecięce obiadki. Takie otoczenie może mieć właściwości antykoncepcyjne… Są wprawdzie osoby, którym dziecięce gadżety albo nawet sam maluch w sypialni w niczym nie przeszkadzają, ale dla innych obecność dziecięcego łóżeczka w tym samym pokoju całkowicie odbiera ochotę na seks.

Co w takiej sytuacji zrobić? Koniecznie porozmawiać o swoich blokadach i poszukać rozwiązań. Oczywiście uniwersalnej recepty nie ma. Pary bardzo często borykają się z różnicami w postrzeganiu przeszkód i trudno im zrozumieć, o co chodzi drugiej stronie. Nie wszystko jednak trzeba rozumieć – czasem wystarczy akceptacja. Namawianie partnera czy partnerki na zbliżenie, kiedy dziecko nie śpi, a ta druga strona powiedziała, że ma z tym problem, raczej nie przysłuży się więzi. Będzie natomiast powodowało frustrację u obojga. Kluczem jest konkretne nazwanie tego, co komu przeszkadza, a następnie szukanie rozwiązań, bez oceniania siebie nawzajem. A te rozwiązania prawdopodobnie będą się dynamicznie zmieniać wraz z dorastaniem dziecka.

Jeżeli partnerzy akceptują uprawianie seksu w obecności malucha, to jest w porządku, ale pod warunkiem, że mówimy o niemowlaku. Kiedy dziecko dorasta, mama i tata muszą zadbać o jego bezpieczeństwo i komfort. Należy zatroszczyć się o to, by pociecha nie przyłapała rodziców podczas miłosnych uniesień! Jeżeli jedna ze stron w ogóle nie akceptuje takich rozwiązań, przenieście się z igraszkami do salonu czy łazienki, a jeśli macie dodatkowe pomieszczenie, pomyślcie o zaadaptowaniu go na pokój dla dziecka. Prędzej czy później się na to zdecydujecie.

Co zrobić, gdy namiętność nie wraca?

A co, jeśli mimo upływu tygodni czy miesięcy życie seksualne nadal pozostaje nierozbudzone? Nie panikować, ale obserwować, a jeśli któraś ze stron uważa, że trwa to zbyt długo, warto skonsultować sprawę ze specjalistą. Brak intymności może być przejawem problemów w związku, bywa jednak również objawem chorobowym – może się pojawiać przy depresji czy zaburzeniach hormonalnych.

Każda kobieta czy każdy związek będą potrzebować innej ilości czasu, żeby wrócić do intymności po pojawieniu się dziecka. A jeśli ta intymność ponownie się pojawia, nie musi to być od razu wybuch namiętności, tylko powolne rozbudzanie. Czasem partnerzy wracają do tego, co było, a czasem powstaje inna, nowa jakość. Seksualność zmienia się w cyklu życia i nie ma w tym nic złego. Ważne jest, czy w związku są obecne: bliskość fizyczna (np. przytulenie, dotyk), bliskość emocjonalna i miłość. Jeżeli tak, to z seksualnością można poczekać. Jeżeli zaś któregoś z tych komponentów nie ma, to sygnał alarmowy, mogący świadczyć o tym, że partnerzy oddalają się od siebie.

To naturalne, że początkowo dziecko znajduje się w centrum życia rodziny, ale relacja rodziców też jest bardzo istotna i partnerzy powinni o nią zadbać. Dzieci bardzo szybko dorastają, chodzą do szkoły, mają dodatkowe zajęcia, znajomych, a z czasem zakładają swoje rodziny. To naturalny proces i powinien cieszyć każdego rodzica. Warto pamiętać, że pisklęta wylatują z gniazda, a starsze ptaki w nim zostają. Seks jest jednym z podstawowych elementów związku dorosłych ludzi – w dobrej i stabilnej relacji jego chwilowy brak nie powinien stanowić problemu, ale na dłuższą metę może prowadzić do osłabienia więzi i obumierania uczucia. Seks to coś wyjątkowego, taka wisienka na torcie, którym jest związek: dodaje mu smaku i uroku.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI