Odetchnij spokojnie

Praktycznie

Psychika pełni kluczową rolę w terapii astmy. Dobrze dobrane leki warto uzupełnić o treningi i warsztaty, które podpowiedzą, jak radzić sobie z chorobą i stresem.

– Człowiek ma trudności z oddychaniem, jest za mało powierza. Inhalacje już kilka razy uratowały mi życie – wyznał w jednym z wywiadów Robert Korzeniowski, słynny chodziarz, który od wielu lat aktywnie żyje z astmą. Ale ataki astmy to znacznie więcej niż problemy z oddychaniem. U wielu pacjentów płytki, świszczący oddech wywołuje silny lęk. – Sama świadomość, że nie można swobodnie oddychać, przeraża zwłaszcza dzieci i ich rodziców. A to może owocować lękowymi postawami i niekorzystnymi decyzjami dotyczącymi leczenia i aktywności – podkreśla dr Daphne Koinis-Mitchell, psychiatra i pediatra z Brown University, która kieruje programem badań nad astmą w społeczności. Psychologowie od dawna odgrywają ważną rolę w terapii astmy – uczą pacjentów, jak sobie radzić z chorobą i reagować na objawy. Ostatnio badania psychologiczne przynoszą lepsze zrozumienie zależności między stresem a drogami oddechowymi. Dzięki temu powstają nowe rodzaje terapii: wstrzymywanie oddechu, biofeedback i terapia poznawczo-behawioralna (TPB). 

POLECAMY

Stres nasila chorobę

Astma to przewlekła choroba zapalna dróg oddechowych. Zgodnie z danymi National Heart, Lung, and Blood Institute to schorzenie dotyka co najmniej 22 miliony Amerykanów. W Polsce według danych szacunkowych Polskiego Towarzystwa Alergologicznego na astmę mogą chorować nawet 4 miliony osób. W wielu krajach – także w Polsce – jest to najczęstsza choroba przewlekła u dzieci. 

Etiologia schorzenia jest złożona – w grę wchodzą czynniki genetyczne, środowiskowe oraz podatność na alergię. Objawy astmy wywołują liczne „czynniki spustowe”, do których należą zarówno alergeny, takie jak pyłki, pleśń czy kurz, jak i stres, zanieczyszczenie środowiska, a nawet ćwiczenia fizyczne. 

Astmę leczy się działającymi długofalowo medykamentami, które łagodzą stany zapalne dróg oddechowych. W cięższych przypadkach podaje się doustnie kortykosteroidy, łączone z lekami wziewnymi na bazie Beta2-mimetyków, które przynoszą szybką ulgę czy – jak to określają chorzy – „ratunek”. Te specyfiki przeciwdziałają zaostrzeniu objawów astmy, w tym zwężeniu dróg oddechowych w odpowiedzi na alergeny.

– Nawet przy dobrze dobranych lekach stres może znacząco zaogniać objawy astmy – twierdzi prof. Thomas Ritz, psycholog z Southern Methodist University, który od lat bada, w jaki sposób stres i emocje wpływają na działanie układu oddechowego. Ekspert próbuje lepiej zrozumieć biopsychospołeczne czynniki, które sprzyjają wystąpieniu astmy i mogą być szczególnie szkodliwe w przypadku populacji nieuprzywilejowanych – osób ubogich, migrantów i grup mniejszościowych. Zgodnie z wynikami badań przeprowadzonych przez prof. Ritza i współpracowników czynniki środowiskowe, które mogą przyczynić się do ataków astmy, to stężenie alergenów, agresja i przemoc w otoczeniu oraz – w przypadku dzieci – stopień obciążenia stresem rodziców lub opiekunów. 

Naukowcy są przekonani, że istnieje związek między psychologicznym stresem i długofalowym nasileniem astmy. – Jeśli przez lata chorujemy na astmę, nasze drogi oddechowe ulegają zniekształceniom, najpewniej również w odpowiedzi na stresory. Kiedy błony robią się coraz grubsze i wzrasta masa mięśniowa, drogi oddechowe zwężają się i obkurczają. Badania pok...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI