Jak kręci porno

Rodzina i związki Praktycznie

To się powtarza wciąż i wciąż. Najpierw zachwyt partnerką sprawia, że przymus korzystania z pornografii znika. Ale po tygodniu, dwóch, by osiągnąć orgazm, znów muszą sobie wyobrażać sceny z filmów porno. Co sprawia, że ich oglądanie staje się nałogiem?
 

Dorota Krzemionka: W Dziennikach gwiazdowych Stanisław Lem opisuje, jak pewien dobroczyńca wynalazł środek znoszący przyjemność z uprawiania seksu. Nikt się tym specyfikiem nie interesował, wsypał go więc do miejskiej studni. Z wdzięczności mieszkańcy go… powiesili. Nic dziwnego. Seks daje przyjemność, nie chcemy z niej rezygnować. Niektórzy jednak szukają jej na skróty. I znajdują – Internet pełen jest treści pornograficznych…
Mateusz Gola: Pornografia jest teraz stale dostępna, każdy ma ją w kieszeni razem ze smartfonem. Z badań wynika, że aż 75 proc. mężczyzn i 20 proc. kobiet ogląda ją przynajmniej raz w tygodniu. Przynajmniej – co oznacza, że być może częściej. Przy czym te statystyki dotyczą osób młodych, w wieku 18–30 lat. Starsze osoby prawdopodobnie robią to rzadziej, a młodsze może jeszcze częściej.

Dlaczego kobiety rzadziej oglądają pornografię?
Klasyczne teorie seksualności mówią, że dla kobiet bardziej pobudzające są bodźce, które zawierają kontekst, czyli raczej opowiadania erotyczne niż filmy porno. Liczy się też relacja z partnerem, słowa i dotyk. W badaniach eksperymentalnych trudno jest znaleźć zdjęcia lub filmy erotyczne, które pobudzałyby kobiety tak samo silnie jak mężczyzn. Od lat pornografia była tworzona pod kątem preferencji mężczyzn. Kobieta często jest tam pokazana tak, by pobudzać seksualnie mężczyzn – w sposób przedmiotowy. Aczkolwiek ostatnio to się zmienia, pojawiają się próby stworzenia pornografii dedykowanej dla kobiet – pokazuje się więcej pieszczot, grę wstępną i przyjemność, jakiej kobieta wtedy doświadcza. Ciała modelek wyglądają bardziej naturalnie. Nadal jednak w wielu kręgach kulturowych panuje przekonanie, że kobiety pornografii nie oglądają.

Nic dziwnego, że trudniej im kupić świerszczyk.
Nawet część panów miała z tym problem. Co więcej, te pisma nie były przeznaczone dla kobiet, w „Playboyu” zamieszczano zdjęcia tylko pań, a stosunki w czasopismach pornograficznych przedstawiano tak, by działały pobudzająco na mężczyzn. Nawet jeśli kobiety te materiały oglądały, niechętnie przyznawały się do tego w ankietach. W kulturze wciąż brak jest równouprawnienia, jeśli chodzi o wyrażanie potrzeb seksualnych, choć to powoli się zmienia. Dostęp do Internetu znosi opory, otwiera się wszechświat możliwości.

Można się w tym zagubić. Tym bardziej że treści pornograficzne trafiają do coraz młodszych osób.
Rzeczywiście, jak się szacuje, obecnie średnio w wieku 10 lat człowiek ma pierwszy kontakt z pornografią. Mimo ograniczeń w dostępie przed ukończeniem 18 lat, z pornografii korzysta już 93 proc. chłopców i 62 proc. dziewczynek. Wiek inicjacji obniża się wolniej niż wiek dostępu do pornografii. Siłą rzeczy wielu młodych ludzi, gdy podejmuje aktywność seksualną, ma za sobą lata budowania obrazu seksu opartego na pornografii. Ktoś, kto miał wcześniej doświadczenia, oglądając pornografię, zdaje sobie sprawę, że to nierzeczywisty obraz. Natomiast nastolatek może być przekonany, że tak wygląda seks, i w przyszłości oczekiwać od partnera podobnych zachowań. Może mieć problem z pełnym pobudzeniem seksualnym, ponieważ to, co go spotyka w relacji, nie jest tym, czego się spodziewał. Badania pokazują korelacje między częstością oglądania pornografii a wyobrażeniem na temat seksu.

W ciągu ostatnich kilkunastu lat zmieniło się nastawienie do korzystania z pornografii.
Badania brytyjskie z 2015 roku pokazują, że ponad 10 procent 12-latków uważa, że regularne jej oglądanie jest typowym zachowaniem. Wśród 18-latków taką opinię podziela zdecydowana większość.

Problem będzie narastać?
Przy tej skali zjawiska nie wiem, czy można to jeszcze definiować jako problem. Nowe dane dowodzą, że 36 proc. Polaków, czyli około 8,5 mln osób, przynajmniej raz w miesiącu korzysta z pornografii. Można więc mówić o tym jako o typowym zachowaniu. Trzeba pogodzić się z tym, że kolejne pokolenia będą miały o seksie inne wyobrażenie niż my.

Spośród tych, którzy przynajmniej raz w tygodniu oglądają pornografię, co 12 osoba przyznała, że stało się to źródłem problemów w jej życiu.
Te osoby przyznały, że przynajmniej raz w życiu oglądały pornografię tak długo, że coś zawaliły, gdzieś się spóźniły albo odczuwały tak silny przymus, że oglądały ją w miejscu pracy. Co nie znaczy, że nałogowo korzystają z materiałów erotycznych.

Kiedy możemy mówić o nałogu?
Jeśli utr...

Ten artykuł jest dostępny tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI