Melancholia, weltzchmerz, depresja – to właściwie nazwy dość zbliżonych stanów psychicznych. Dzisiaj szczególnie aktualne, bo związane z ujawnianiem nowych obszarów wykluczenia i zdejmowaniem tabu z chorób psychicznych. Jak szybko postępuje to zjawisko, najlepiej dowodzi powieść Meg Mason, wydana po polsku w popularnej serii powieściowej, szybka lektura na jedno popołudnie. Niby powieść obyczajowa, niby tylko dla kobiet, ale z zupełnie innym ciężarem – główna bohaterka, Martha, uprzywilejowana, dobrze wykształcona, z niezłą pracą, mężem i domem, miota się sama ze sobą i w końcu decyduje się podjąć leczenie. Być może przesądziło o tym jej przekonanie, że już bardziej nieszczęśliwa być nie może, a być może krach małżeństwa. Martha w końcu ląduje na terapii i zaczyna przyglądać się swojemu życiu z dystansu, zaczyna konfrontować swoje sądy o świecie i bliskich z tym, co w...
Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.