Człowiek bez obciążeń

Małpa w kąpieli

Idę czytać do wanny – nie z wygody, ale z zagonienia. Planuję się ukryć w łazience przed mężem i dziećmi i złapać (mały) oddech. Wiadomo, że w łazience można się nie tylko ukryć, ale i zachować godność, udając konieczność przeprowadzenia skomplikowanych zabiegów higienicznych. No więc wanna jest moim szampanem i truskawką z czekoladą, ale bez wyrzutów sumienia. Jest już późno, nikt nie powinien mieć żadnych potrzeb koniecznych do zrealizowania tu i teraz. Zamierzam czytać w wannie również z innego powodu – podobno w kąpieli nie można zasnąć, więc może uda mi się trochę podgonić lekturę. 

Spętani więzami społecznymi i rodzinnymi, odhaczając codziennie pozycje z życiowej listy, ganiając od obowiązku do obowiązku, od zadania do zadania, realizując wszystkie w trybie ASAP, ostatnią częścią mózgu myślimy o tym, że nie tak powinno wyglądać prawdziwe życie. Stojąc w korkach, miotając się między dziećmi, rodzicami, garami, zwierzętami, lekarzami, wyobrażamy sobie, że gdybyśmy mogli trochę zwolnić, to potrafilibyśmy oszlifować własne życie, zamienić je w bardziej wartościowe, lepsze. A może to właśnie krzątanina wyznacza prawdziwy sens? A może jej brak wcale nie gwarantuje życia lepszej jakości?

POLECAMY

Bohater najnowszej powieści Filipa Zawady podróżuje w głąb siebie ciągle, jak przystało na porządnego neurotyka, analizuje własne reakcje, stany psychiczne i odczucia nieustannie. Jednocześnie jednak wciąż podąża tymi samymi, niezmienianymi od dzieciństwa szlakami, niezdolny do przyjrzenia się krytycznie...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI