Nie spotykam się z rówieśnikami. Uważam ich za bezwartościowych pijaków, pustych imprezowiczów. Dobry kontakt mam tylko z kilkoma starszymi ode mnie znajomymi.
POLECAMY
Ja nie uznaję alkoholu. Każdy, kto pije, według mnie robi źle. Swoich rodziców nienawidzę, szczególnie matki. Tylko na wódkę nie było jej żal pieniędzy. W szkole wszyscy mnie poniżali. Musiałam żebrać o akceptację rówieśników, robiąc za nich prace domowe lub rozdając swoje długopisy. (...) Teraz mam problem z moim chłopakiem. On też ma za sobą trudne dzieciństwo, ale nie jest DDA.
Mieszka z dziadkami, z którymi ma niezwykle trudne relacje. Gdy jestem chora, to on nie może zostać u mnie na noc. Gdy jestem zdrowa też nie. Ciągle czegoś od niego chcą. Nie umiem się pogodzić z tym, że muszę się nim dzielić, że nie możemy mieszkać razem. Ciągle mam poczucie opuszczenia, a ja marzę tylko o tym, żeby ktoś mnie po prostu kochał i w końcu się mną zaopiekował. Mam dość tego, że zawsze to ja opiekuję się innymi, brakuje mi już siły...
Moje życie jest beznadzie...