Bezwstydna gra

Na temat Ja i mój rozwój

Głoszę pochwałę ludzi wstydliwych. Według mnie wstydliwość jest dowodem autorefleksji i taktu. Zdrowy wstyd chroni nas samych i innych - mówi psycholog społeczny ZBIGNIEW NĘCKI.


MAGDA BRZEZIŃSKA: – Z dzieciństwa pamiętam, jak babcia wołała za mną, gdy mi się zadarła spódnica: „Zakryj sobie wstyd!”.
ZBIGNIEW NĘCKI: – To ładne określenie. W tradycji języka widać ochronę pewnej sfery wrażliwości. Szkoda, że to minęło.

No właśnie, teraz „wstyd” jest celowo odkrywany. Celebryci publicznie zdradzają intymne szczegóły ze swojego życia. Politycy posługują się rynsztokowym językiem. Na popularnych blogach ludzie bez skrępowania opisują swoje erotyczne życie... Czy czasy dla wstydliwych skończyły się?
– W moim odczuciu obecnie toczy się wielka gra, w której podstawową zasadą jest maskowanie wszelkiego rodzaju słabości, a wstyd jest przecież jedną z nich. W ramach tej gry dziś wręcz prowokuje się sytuacje, które powinny budzić wstyd, a stają się happeningiem, wyzwaniem. Widać to choćby w działaniach artystów, na przykład znany piosenkarz pali na scenie Biblię...
Wstyd łączy się z poczuciem słabości, a teraz jest wyjątkowa presja na to, by maskować i słabość, i wstyd.

Chodzi o to, żeby pokazać: taki jestem silny, bo niczego się nie wstydzę, nie mam żadnych hamulców?
– Rzeczywiście, wypłatą za wyzbycie się wszelkich hamulców jest podziw otoczenia. Życie społeczne zaczyna przypominać szaloną scenę, na której wszyscy bezwstydnie udają – przebojowych, twardzieli, bezczelnych i cynicznych. Wielu młodych ludzi nie chce brać udziału w tej grze pozorów, wycofują się z tej „przebojowej” sceny. Ceną jest pozostanie na marginesie grupy, problemy z samooceną.

Wydaje się, że w bezwstydnej grze wszystko wolno. Nie ma czerwonej lampki wstydu, która sygnalizuje nam, że przekroczyliśmy jakieś granice.
– To prawda. Kultura bezwstydu jest kulturą niemoralną. Wstyd ujawnia naszą wrażliwość na standardy tak społeczne, jak i osobiste. Mocno odczuwają wstyd osoby wrażliwe i „podkręcone” moralnie. Zwłaszcza dotyczy to sfery seksualności, np. masturbacja często nadal jest źródłem wstydu. Przeżywają go też ludzie, którzy gorzej wypadają w kontaktach towarzyskich. Poniżenie społeczne zwłaszcza u młodzieży i dzieci może doprowadzić nawet do samobójstwa, jak to miało miejsce kilka lat temu w przypadku Ani z Gdańska – koledzy poniżyli ją, prześladując i obnażając. Nikt jej nie zgwałcił, nie pobił, ale została publicznie obśmiana i zawstydzona. Poczucie wstydu było tak silne, że wolała umrzeć.

Ważne, co z zawstydzeniem zrobi ofiara. Nawet jeśli sprawca przeprosi tysiąc razy, to dopóki ona sama się z tym nie upora, wstyd nadal w niej siedzi...
– Okazuje się, że łatwo można kogoś zawstydzić, ale jak to zniwelować? Jest jakiś skuteczny i w miarę bezbolesny sposób? Jeżeli kogoś okr...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI