Prostota. Sztuka odpuszczania - Richard Rohr

Materiały PR

„Prostota. Sztuka odpuszczania” - to porywająca książka o. Richarda Rohra, autora bestsellerowego „Nagiego teraz”. Autor odwołuje się do duchowej służby św. Franciszka, jako drogowskazu dla współczesnych wierzących.

Jestem pewien, że spośród mieszkańców zachodniego świata niewielu naprawdę spotkało tę osobę, którą w rzeczywistości jest, ponieważ w każdym momencie naszego życia identyfikujemy się albo z naszymi myślami, albo z obrazem nas samych, albo z własnymi uczuciami. Musimy znaleźć sposób na wyjście poza myśli, uczucia i wyobrażenia o sobie. Musimy odkryć twarz, którą mieliśmy jeszcze przed naszymi narodzinami. Musimy dowiedzieć się, kim byliśmy w Bogu, zanim zrobiliśmy cokolwiek dobrego czy złego. Oto pierwszy cel kontemplacji.

Wyobraź sobie, że siedzisz na brzegu szerokiej rzeki, po której przepływają łodzie i statki. Obserwuj je swoim wewnętrznym okiem i spróbuj nadawać im nazwy. Jedną z łodzi możesz na przykład nazwać „Mój lęk o jutro", a zbliżający się statek: „Moje zastrzeżenia wobec męża". Po chwili widzisz kolejną łódź, która nazywa się „O nie! Nie potrafię tego dobrze zrobić". Każdy osąd, który wydajesz jest jedną z takich łodzi. W spokoju, bez pośpiechu nazwij każdą z nich. A potem pozwól im odpłynąć.

Niektórym z nas niesłychanie trudno jest wykonać to ćwiczenie, tak bardzo jesteśmy przyzwyczajeni do natychmiastowego wskakiwania na przepływające łodzie. Kiedy tylko zdobędziemy jakąś łódź i zidentyfikujemy się z nią, jej energia natychmiast wzrasta. Ale to, co musimy praktykować, to nieposiadanie i nieprzywiązywanie się. Wraz z każdą ideą, z każdym obrazem, który pojawia się w naszych głowach, musimy powtarzać sobie nieustannie: "Nie, nie jestem tym; nie potrzebuję tego; to nie ja". Niektóre z łodzi, jeśli nie wskoczymy na nie od razu, zawracają i ponownie płyną w naszym kierunku. Zdają się wtedy mówić: "Przecież on zawsze wściekał się na swoją żonę! Dlaczego tym razem tego nie zrobił?" Wielu z was będzie czuło potrzebę storpedowania swoich łodzi. Nie wolno ich jednak atakować. Nie wolno ich nienawidzić ani potępiać: to również jest częścią ćwiczenia się w niestosowaniu przemocy. Nie wolno ci nienawidzić własnej duszy. Chodzi o to, abyś uznał rzeczy takimi, jakimi są i powiedział: "To nie jest konieczne; tego nie potrzebuję." Ale zrób to w sposób łagodny i grzeczny. Jeśli nauczymy się postępować z naszymi duszami delikatnie i czule, wówczas taką samą delikatną i czułą mądrość będziemy w stanie zanieść światu na zewnątrz.

Wielu z nas miało okazję poznać tylko duchowość totalitarną. Z tego powodu nie dziwi fakt, że stworzyliśmy dwa totalitarne światopoglądy: kapitalizm i komunizm. Obydwa kłamią. Musimy nauczyć się rozpoznawać prawdę, ale nie prawdę, która umiejscowiona jest w głowie, lecz prawdę mieszkającą w naszej duszy, w miejscu, gdzie rozkwita wolność, gdzie cierpliwy Bóg akceptuje wszystko i gdzie my sami musimy nauczyć się wszystko akceptować. Jednocześnie musimy ćwiczyć nasze nieprzywiązywanie się do niczego. Pozytywne myśli i uczucia, jeśli się do nich przywiążemy, są tak samo złe jak myśli i uczucia negatywne. Jeśli kurczowo czepiać się będziemy pozytywnych wyobrażeń o sobie, staną się tak samo uzależniające jak wyobrażenia negatywne. To dlatego Jezus mówi: błogosławieni ubodzy w duchu. Ubodzy, bo nie mają żadnego wyobrażenia o sobie, którego mogą się uchwycić. Nie karzą się wyobrażeniami negatywnymi, ale też nie muszą nieustannie bronić wyobrażeń pozytywnych.

Psychologia może nam jedynie pomóc w budowaniu tych dobrych wyobrażeń o sobie samych. Autentyczna duchowość idzie dalej i mówi: "Nie potrzebuję żadnych wyobrażeń; nie muszę żadnych wyobrażeń bronić". Jeśli dobrze wykonasz to ćwiczenie, w krótkim czasie zauważysz, których wyobrażeń o sobie trzymasz się kurczowo i jakie schematy myślowe dodają ci energii. Ale ostrzegam: jest to na początku bardzo upokarzające doświadczenie, ponieważ większość ludzi odkrywa, w oderwaniu od własnych myśli i uczuć, nie wiedzą, kim są. Jednak po kilku minutach niektórzy zauważają, że po rzece nie płyną już żadne łodzie ani statki. Zdarza się wtedy nawet, że mamy ochotę zerwać z siebie wszystkie ubrania i rzucić się do wody. Ta woda to nasze duchowe "ja", które płynie znacznie głębiej niż nasza psychika.

Zobacz w naszym sklepie:

Richard Rohr OFM, "Prostota. Sztuka Odpuszczania"
tłum. Arkadiusz Korolik
Wydawnictwo Charaktery
Kielce 2015


O Autorze:

RICHARD ROHR OFM - to amerykański franciszkanin, niezwykle ceniony w swoim kraju kaznodzieja, autor bestsellerowych książek, uczestnik popularnych programów radiowych i telewizyjnych. Jego celem jest wzmocnienie życia duchowego dzięki szeroko zakrojonej pracy edukacyjnej.

Prostota, o jakiej mówi Richard Rohr, to czystość serca i ubóstwo ducha. W jego nauczaniu pojęcia te odzyskują swoją pierwotną moc, przestają być moralizatorskimi wezwaniami do poddania się nakazom instytucji – jakakolwiek by ona nie była – wskazują na wartości, którym warto poświęcić życie”.

Jacek Prusak SJ (fragment wstępu)

Odkryj „duchowość odejmowania”– prostotę życia w wolności i szczęściu

Lektura tej książki pomoże:
- rozpoznać własną zależność od innych
- zrozumieć, dlaczego mniej znaczy więcej
- przekonać się do kontemplacji
- osiągnąć głębszą duchową wolność

POLECAMY

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI