Hakerka wspomnień

Mózg i umysł Praktycznie

Osobiste wspomnienia pomagają nam zrozumieć naszą życiową drogę, tworzą fundament naszej tożsamości. Kształtują nasz sposób myślenia o tym, czego doświadczyliśmy, a co za tym idzie – nasze przekonanie na temat tego, do czego jesteśmy zdolni w przyszłości.

DARIA GRABDA: Wiele osób utrzymuje, że pamięta swoje narodziny i wydarzenia z niemowlęctwa i wczesnego dzieciństwa. W swojej książce Oszustwa pamięci udowadnia Pani, że to niemożliwe. Dlaczego?
JULIA SHAW: Kiedy ludzie twierdzą, że pamiętają, co czuli w łonie matki, lub karuzelę, która wisiała nad ich łóżeczkiem, gdy byli niemowlakami, to przywołują – jak nazwali to psychologowie – niemożliwe wspomnienia. Naukowcy badający mózg udowodnili, że najwcześniejsze wspomnienia dotyczące wydarzeń autobiograficznych, które możemy przywołać z naszej pamięci, pochodzą z okresu, kiedy mieliśmy około trzech lat. Wcześniej nasze mózgi nie są wystarczająco rozwinięte, by rejestrować wspomnienia.

Jakie jeszcze błędne przekonania mamy o naszych wspomnieniach?
Najczęstsze błędne przekonanie dotyczące pamięci polega na tym, że skoro pamięć jest bardzo złożona i emocjonalna, to musi być dokładna. Niestety, nawet wspomnienia, których jesteśmy bardzo pewni, z którymi łączą nas silne emocje i które jesteśmy w stanie przywołać z najdrobniejszymi detalami, mogą być fałszywe. Przekonuję się o tym bardzo często w swoim laboratorium czy na sali sądowej.

Jedna z bohaterek Pani książki zaczęła studiować historię sztuki, bo w jej pamięci utrwaliła się wycieczka do Florencji, podczas której widziała posąg Dawida, autorstwa Michała Anioła. Jako studentka zobaczyła kopię posągu w Victoria [&] Albert Museum i była zdumiona, bo wyglądał zupełnie inaczej niż w jej wspomnieniach. Gdy zadzwoniła do swojego ojca, by opowiedzieć mu o swoim rozczarowaniu, okazało się, że nigdy nie była we Florencji i nie widziała dzieła Michała Anioła. Dlaczego wierzymy, że doświadczyliśmy czegoś, co nigdy się nie wydarzyło?
Bardzo łatwo mylimy rzeczy, które sobie wyobraziliśmy, z rzeczami, których naprawdę doświadczyliśmy. Taka sytuacja może mieć miejsce wtedy, gdy ktoś niedokładnie opowie o jakimś zdarzeniu. Może to być historia o tym, że jako dziecko doświadczyliśmy czegoś, co wywołało w nas silne emocje. Możemy ulec sugestiom osoby, z którą rozmawiamy o tym zdarzeniu – matki, przyjaciela, terapeuty lub takiego badacza jak ja. Jeśli ufasz i wierzysz osobie, która jest źródłem informacji, możesz zacząć sobie wyobrażać, jak ta sytuacja wyglądała – kto w...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI