Gry biurowe

Praca i pieniądze Praktycznie

W każdym z nas tkwi rozhukane Dziecko, surowy Rodzic i analityczny Dorosły. Jeśli potrafimy te stany ducha wydobyć z siebie lub swoich współpracowników, szansa, że odniesiemy sukces, gwałtownie rośnie.

Magda, menedżer działu z wieloletnim doświadczeniem, rozpoczęła zebranie z zespołem. Z dezaprobatą zauważyła, że wiele osób podważa wyznaczone przez nią zasady i buntuje się przeciwko przyjętym w firmie normom. Na kolejnych zebraniach sytuacja powtarzała się – członkowie zespołu okazywali jawną niesubordynację. Choć Magda miała wielką ochotę ostro zrugać pracowników i brutalnie postawić wszystkich do pionu, przyjęła inną strategię działania. Okazała troskę, zachęciła pracowników do zadawania pytań i cierpliwie wyjaśniała wszelkie kontrowersje.

Te działania rzeczywiście spowodowały wyraźną poprawę relacji z grupą. Menedżerka zachowała się zupełnie jak rodzic. Rodzic przez bardzo duże „R”, Rodzic Normatywny. Wyznaczyła granice, nakazała ich przestrzeganie, oceniała i kontrolowała podwładnych niczym włas[-]ne dzieci. Oni z kolei zachowywali się jak dzieci, Dzieci Zbuntowane lub Dzieci Uległe: robili szefowej na przekór lub wykonywali polecenia bez przekonania, z rezygnacją, z przymusu. Wyjściem z patowej sytuacji było okazanie troski przez Rodzica, wejście przez niego w rolę Rodzica Opiekuńczego, a później rozmowa z członkami zespołu jak Dorosły-z-Dorosłym. Ten sposób pozwolił zgasić tlący się konflikt, otwarta dyskusja pomogła w rozwiązaniu problemu.

Magda nie poszła po linii najmniejszego oporu, nie zamknęła się w pułapce, jaką było przyjęcie jednej tylko wersji możliwych wydarzeń i jednego sposobu postępowania. Jak przystało na Dorosłego, miała dobry kontakt z rzeczywistością, była otwarta na informacje, zbierała różne fakty, dostrzegała różne możliwości działania i wybierała te najlepsze dla osiągnięcia celu. Jej podwładni z kolei, początkowo pozostający w stanie Ja charakterystycznym dla Dziecka, przeistoczyli się w Dorosłych, by wspólnie z menedżerką wypracować satysfakcjonujące wszystkich rozwiązanie.

Trzy typy zachowań
Erick Berne, amerykański psychiatra zafascynowany praktyką relacji międzyludzkich, stworzył teorię, która pozwala wyjaśnić podobne zachowania – Analizę Transakcyjną. Berne wyodrębnił kilka zasadniczych typów ludzkich zachowań, które wynikają z określonych zbiorów myśli i uczuć. To różne stany naszego Ja, które przyjmujemy w różnych sytuacjach, zachowując się w określony sposób.

Każdy człowiek miał rodziców (lub kogoś, kto pełnił tę rolę). Każdy posiada zdolność przetwarzania i analizowania informacji. Każdy był kiedyś dzieckiem i ma młodzieńcze przeżycia i doświadczenia. Można więc powiedzieć, że każdy z nas nosi w sobie swoich rodziców, ma w głowie racjonalnego dorosłego, ale także małego chłopca lub dziewczynkę. Stąd nazwy trzech stanów Ja, które wyodrębnił Berne – Rodzic, Dorosły i Dziecko.

Dorosły z Dziecka

Stany Ja rozwijane są indywidualnie od najmłodszych lat. Dzieci nie przejmują się konwenansami, swobodnie wyrażają emocje, a gdy puszczają wodze fantazji, zwykły patyk staje się mieczem świetlnym, a drzewo pałacem. W dorosłym życiu Dziecko Naturalne (nazywane też Spontanicznym) reprezentuje taniec, szczery śmiech, granie w różnego rodzaju gry, kreatywność, ale także smutek czy płacz.

W procesie socjalizacji dziecięce nieskrępowanie spotyka się jednak z coraz większą ilością wymagań. Nie wypada już płakać na widok cioci, należy używać sztućców i grzecznie mówić „dzień dobry”. Tak kształtuje się Dziecko Przystosowane. Gromadzi praktyki, by zadowolić innych i zapewnić sobie zaspokojenie potrzeb. Ale podporządkowanie i uległość to tylko jedna strona medalu. Innym obliczem Dziecka Przystosowanego jest bunt – sprzeciw wobec konwenansów, podważanie ich, szukanie „dziury w całym”.

Dzieci obserwują też zachowania swoich rodziców, którzy stawiają im granice, mówią, co wolno, a czego nie. To oni są pierwszymi przełożonymi, ustalają normy, zasady i zakres obowiązków. Z drugiej strony zwyczajnie troszczą się o swoje dziecko, karmią je, pielęgnują i ośmielają, by poznawało świat. Są pierwowzorami Rodzica No...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI