Co skrywają metafory

Ja i mój rozwój

Jestem jak mrówka; dzieci chcą mnie rozszarpać… Za takimi słowami kryje się wiele głębszych, poruszających emocjonalnie znaczeń. Co ujawniają metafory, którymi opisujemy siebie, swoje życie i uczucia?

Metafora w psychoterapii to symboliczne odzwierciedlenie przeżyć pacjenta. Jak to z symbolami bywa, ich znaczenie może być niejasne, mało czytelne, ale także szerokie, pozwalające odkryć wiele interpretacji i kolejnych znaczeń.

Co jest metaforą w psychoterapii? Myślę, że warto odnieść się do dwóch poziomów jej stosowania: ogólnego, kiedy metaforą jest wszystko, co opowiada pacjent, i bieżącego, kiedy metafora służy do opisu tego, czego inaczej wyrazić nie można.

Terapeuta może niekiedy zastanawiać się, jakiego rodzaju prawdą jest to, co opisuje pacjent. Kiedy myślimy o metaforze w terapii, możemy przyjąć i taką perspektywę, że nie ma znaczenia, jakie były fakty i że osią naszego zainteresowania jest to, co na ten temat myśli opowiadający. W takim ujęciu opis przeszłości pacjenta nie stanowi odwzorowania rzeczywistości, ale metaforę tego, z czym pacjent się identyfikuje, co uważa za swoje i ważne.

Ukryte między słowami
W miarę postępu psychoterapii pacjent buduje coraz bardziej złożony obraz siebie. Przytacza wspomnienia, myśli, luźne skojarzenia, bieżące obserwacje – wszystko to stanowi jedyny dostępny terapeucie obraz. Za poszczególnymi słowami, wyrażeniami, ale także za tym, jak pacjent zachowuje się w gabinecie, kryje się – choć nie chodzi tutaj o chowanie czegoś, ale niemożność innej ekspresji – człowiek zgłaszający się po pomoc i oczekujący zrozumienia. Jak w teatrze czy w tekście pisanym: za tym, co bezpośrednio dostępne, znajduje się głębsze, poruszające emocjonalnie znaczenie.

Niekiedy osoby, z którymi rozmawiam w gabinecie, mówią o braku wspomnień. Uproszczeniem byłoby sądzić, że to, czego pacjent nie pamięta, nie istnieje dla niego. Nie można powiedzieć, że w ich życiu nic się nie działo – to, co się działo, objęte jest niepamięcią, tajemnicą, mgłą, bądź stanowi znaczącą pustkę. Wspomnienia są zbyt straszne, by je sobie uświadamiać, zbyt jednostajne, by pamiętać poszczególne chwile – ale wciąż są wspomnieniami decydującymi o tym, kim jesteśmy, kim się czujemy.

Metaforą jest nie tylko treść opowieści pacjenta, ale także to, czego w tej opowieści brakuje, a czego obecności możemy oczekiwać. Czasami na przykład pacjenci nie mówią o kimś, kto w ich życiu z pewnością zaistniał, choćby o którymś z rod...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI