Żeby język giętki

Style życia

Coraz lepiej zna się reakcje tej drugiej osoby – tak bardzo, że można zakończyć zdanie, które ona zaczęła. Albo w tym samym momencie myśli się dokładnie to samo lub przypomina się to samo zdarzenie czy miejsce.

Musiało to być ze dwadzieścia lat temu, w czasach, gdy smartfony nie dawały jeszcze łatwego pretekstu do wzajemnego ignorowania się i zawieszenia rozmowy, kiedy żadna ze stron na rozmowę ochoty nie ma. Byliśmy z moim ówczesnym chłopakiem młodą, zakochaną parą i na fali entuzjazmu poszliśmy do restauracji, na którą trochę nie było nas stać. Pora roku? Pewnie jakaś ciepła jesień albo wiosna, bo siedzieliśmy na zewnątrz, ale w płaszczach, a tamta para siedziała w szeroko otwartych oknach restauracji. Starsi od nas, oboje casual but smart (on w bardzo pięknym kremowym swetrze, ona – nie pamiętam), oboje bardzo piękni. Ludzie jak z reklamy, pracujący pewnie w jakichś nowych, lukratywnych zawodach. Zamówili (ona sałatkę ze szpinakiem, on – nie pamiętam) i siedzieli przez te dwa czy trzy kwadranse naprzeciwko siebie, nawet nie jakoś szczególn...

Ten artykuł jest dostępny tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI