W krainie bogów

inne I

Ludy żyjące u podnóża Annapurny różnią tradycje i język, łączy zaś tolerancja dla licznych wierzeń. Bo to religia pozwala im przystosować się do życia w cieniu sięgających nieba gór.

Wspomnienie późnej jesieni w Himalajach angażuje wszystkie moje zmysły. Zaczyna się od zapachu – sosnowy dym z glinianych palenisk, rozrzedzony w ostrym wysokogórskim powietrzu. Zaraz potem czuję go w ustach, bo podobnie pachnie, a zarazem smakuje himalajska chiya, słona herbata z masłem, dawniej wyłącznie z mleka jaka, obecnie zaś często z masłem krowim sprowadzanym z nizin na grzbietach mułów. Po kilku tygodniach spędzonych w wysokogórskich wioskach wszystko ma się uwędzone dymem z ogniska, bo wędrowiec z nizin, który na wysokościach marznie do szpiku kości, wędzi się w polarach i zakupionych od pomarszczonych starowinek wełnianych ocieplaczach. Stara się ogrzać pod kocami przy palenisku i przesiąka jego zapachem, a potem już wszystko tak pachnie – on i całe Himalaje.

POLECAMY

Kapłani i rycerze
Miesięczna wędrówka przez podniebne góry, w cieniu których żyją ludzie czczący szczyty uosabiające bóstwa, zaczyna się wśród zbożowych tarasów wydzielonych na stokach wzgórz. Wokół wiosek rozpościera się gęsty deszczowy las, pełen nieprzeniknionych bambusowych zarośli. Z nieba nieustannie siąpi ciepły deszcz. Błotnista ścieżka wiedzie cały czas przez dolinę, wzdłuż potoku o mętnej wodzie. Mijane po drodze chatki, porośnięte kwiatami, zbite są z desek i blachy. Kury grzebią pazurami w mokrej ziemi, rolnicy koszą ręcznie zboże, a na spotkanie wędrowcom wybiegają bosonogie dzieciaki.

Deszczowe lasy u podnóża Annapurny, olbrzymiego masywu o kilku szczytach, z których najwyższy sięga ponad ośmiu tysięcy metrów, zamieszkane są głównie przez braminów i kszatrijów. Zgodnie z hinduistyczną tradycją tworzą oni najwyższe stany: kapłanów i rycerzy. Bramini, nazywani w Nepalu bahunami, odpowiadali za rytuały w świątyniach, pośredniczyli między bóstwami i ludźmi oraz nauczali mądrości zawartej w Wedach, świętych księgach hinduizmu. Wielu bahunów poświęcało życie na studiowanie ksiąg, w związku z czym uważano ich za ludzi światłych i oczytanych.

Rdzenni mieszkańcy nepalskiej Doliny Sinja – kszatrijowie, czyli rycerze, przez długie lata byli najbardziej wpływową grupą społeczną w Nepalu. Wywodził się z niej na przykład królewski ród Shah i dynastia premierów Rana, która przejęła władzę w 1846 roku i władała krajem przez ponad sto lat. Dzisiaj kszatrijowie wciąż zajmują wysoką pozycję w Federalnej Demokratycznej Republice Nepalu, piastując ważne stanowiska we władzach, wojsku i policji.

Mimo że religia nadaje im rangę swoistej szlachty, większość braminów i kszatrijów żyjących u podnóża Annapurny trudni się rolnictwem. Spośród innych grup wyróżniają ich znacznie niższe wskaźniki analfabetyzmu. Zawdzięczają to naciskowi, jaki religia kładzie na edukację najwyższych stanów.

Lakszmi o czterech rękach
Żyjący u podnóża Himalajów hinduiści wierzą, że obowiązków wobec bogów jest wiele. Stąd w zaroś[-]lach obfitość porośniętych bluszczem posążków przedstawiających hinduskie bóstwa: złośliwego Ganeśę o głowie słonia, boga mądrości i sprytu, który – przebłagany ofiarami – może zapewnić powodzenie; delikatną Lakszmi o czterech rękach, boginię szczęścia, bogactwa i pomyślności; przerażających, przypominających olbrzymie kobry Nagów, symbolizujących moc odradzania się. Każde bóstwo czczone jest w inny sposób. Na przykład Ganeśa najbardziej lubi słodycze, trawę durva i pachnące aksamitki, Nagów podczas świąt oblewa są mlekiem i wielbi modlitwami, na co dzień zaś pali się dla nich kadzidła i karmi owocami.

Za świętą i nietykalną uważa się też górę Machapuchare, która sterczy wśród łagodnych wzgórz...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI