Pożyć tak, jak żyją tambylcy
Ignacy Karpowicz inne Charaktery 11/2015
Etiopia nauczyła mnie kilku rzeczy. Na przykład: nie trzymaj się kurczowo własnych planów. Jeśli autobus spóźnia się trzy dni, nie złość się, tylko po prostu bądź tam, dokąd przyjechałeś.

Pierwsze podróże kołaczą się gdzieś pod czaszką: chlupoce w głowie jakaś Ustka albo inna Łeba, kurzem pachnie wypchany żubr w Białowieży, a morelami dom prababci na warszawskich Bielanach. A jeszcze „spodki” w Białymstoku i ponure Malbork z Wawelem. Odnoszę wrażenie, że to nie ja podróżowałem, ale mną podróżowano. Albo inaczej: rodzice mnie podróżowali z podlaskiej wsi, gdzie mieszkałem, do tych – teraz zamglonych niepamięcią – miejsc.
Nieochotniczy hufiec pracy
Pierwszy wyjazd świadomie przeze mnie sprowokowany to obóz w podlaskich Borkach. Należałem do zuchów i chciałem czegoś więcej niż nietwarzowych ubrań ze Składnicy Harcerskiej i finki. Finka zresztą bardzo mnie rozczarowała, ponieważ nie była małą zagraniczną Finką, ale polskim nożem, o czym nie zostałem uprzedzony. Nie zostałem również uprzedzony, że trzeba będzie spać w namiotach wojskowych na pryczach z czasów wojny
Ze
Pierwsz
Kup najnowsze e-wydanie "Charakterów" z e-bookiem (pakiet Premium), a dostęp do tego artykułu oraz 7 tys. pozostałych tekstów na naszej stronie uzyskasz GRATIS! To się NAPRAWDĘ OPŁACA. Cena za miesiąc tylko 15 zł.
Zobacz pełną ofertę cyfrowych CharakterówIgnacy Karpowicz
jest pisarzem i tłumaczem (tłumaczy z angielskiego, hiszpańskiego i amharskiego). Podróżował po Ameryce Środkowej i Afryce Wschodniej, mieszkał w Kostaryce i Etiopii. Jest laureatem Paszportu „Polityki” i wielokrotnym finalistą Nagrody Literackiej Nike – za powieści Gesty, Balladyny i romanse, ości oraz Sońka. Jego książki przetłumaczono na język litewski, węgierski i niemiecki. Niedawno ukazała się jego najnowsza powieść – Miłość.