Pandemia. Wojna. Permanentny konflikt polityczny. Gaza, Sudan, Trump. Lekarz zabity przez pacjenta, brutalny atak na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego. Te dwa ostatnie wydarzenia dotykają wyjątkowo mocno – dzieją się blisko, tuż obok.
Na co zareagować, komu współczuć, co przemilczeć? Czy jeśli dziś przejmuję się wojną w Gazie, to znaczy, że nie obchodzi mnie konflikt w Sudanie? A co z Ukrainą? Gdy piszę te słowa, od dwóch dni trwa zmasowany atak na Kijów.
POLECAMY
Naturalnym odruchem jest współczucie, czyli impuls do działania, chęć pomocy. Tymczasem coraz częściej zauważam u siebie niechęć do angażowania się. Oznaka obojętności? Wypalenia zawodowego? A może mechanizm obronny? Raczej to trzecie.
Compassion fat...