Niehigieniczni

Style życia

Mówię to szeptem, więc szczęśliwie mogę być niedosłyszana – będę tu pisać króciuteńko, od czasu do czasu, naturalnie na ile łodygi, korzenie i włókna pozwolą mi bym odeszła od nich wszystkich, żyjących w moim laboratorium, lub wyszła z lasu, gdzie – co sami możecie przyznać – tam to dopiero ich co niemiara. Mówię to szeptem, bo właśnie one teraz rosną. 

Dlatego będę tu tylko czasem.

POLECAMY

Ale najserdeczniej i najniżej kłaniam się Państwu i wszystkich Czytelników „Charakterów” pozdrawiam, choć dziś szczególnie pozdrawiam tych niehigienicznych. 

Tych, którzy pracują za dużo, jedzą tłuste i z cukrem, więc nie wyglądają wcale. Te poliki, te fałdy, te rosnące obsuwy skóry. Każdy to zna, choć raczej nie chce. Tych, którym tężyzna fizyczna jest obca, budzi zakłopotanie albo – i podobno w tym jest problem – nic nie budzi. Za gorącą kawę, za szybko i za często w siebie wlewają (słodzoną razy dwa). Pracują w pocie, przyznajmy szczerze, nie tylko czoła. Zwykle nie śpią. Dumają, mielą się w pościelach, kitłaszą w głowie cały były dzień i pojedyncze usłyszane słowa, zastanawiając się, czy by...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI