Myślisz, że stoicyzm jest nieporęczny? Też tak myślałam. Moje pamiętniki z Holidaya

Materiały partnera

W jaki sposób coś, co jest nudne, przestarzałe i nieadekwatne, ma wpłynąć na moje postrzeganie świata? Marek Aureliusz, Gandhi, Pascal — obawiałam się, że pomimo filologicznego wykształcenia mój umysł, ostrzeliwany komunikatami z mediów społecznościowych, wyczerpie limit uwagi po pięciu minutach.

— Ale spróbuj, Doris. To ci się może przydać w pracy z klientami, w oddzieleniu oczekiwań od rezultatu… Najwyżej ci się nie spodoba. — Dobra, spróbuję.

Tak w styczniu 2019 roku zaczęłam pisać moje pierwsze pamiętniki z Holidaya.

Kontrola (osobistego) bagażu
 

Czy kiedy dzielisz się czekoladą, podajesz większy kawałek drugiej osobie, czy niekoniecznie? A kiedy parkujesz — czy z uważnością zostawiasz miejsce dla innego kierowcy? Czy w ogóle zadajesz sobie czasem pytanie, według jakich wartości działasz? Wiesz, czym są Twoje wartości?

Nie? Świetnie! To znaczy, że ta książka może Cię wciągnąć.

„Postępuj słusznie, tu i teraz” to tytuł, który na pierwszy rzut oka może się wydawać „nie dla mnie”. Teksty dla mądrych i cierpliwych z długą siwą brodą, z piwnic pełnych zakurzonego pergaminu, zbiór nieżyciowych zasad i nudnych opisów? Nie tutaj. Holiday, jak zawsze, przekuwa teorie na praktyczną codzienność: bierze wartości, które wydają się abstrakcyjne, i pokazuje w historiach i anegdotach, że wcale takie nie są. Nie tłumaczy, a obrazuje. Daje je jakby pomacać i odczuć, empatyzować z nimi, ponieważ osadza je w doświadczeniach prawdziwych postaci: Angeli Merkel, Abrahama Lincolna…

Poznaliśmy się wiele lat temu
 

Z Holidayem mam długą, przyjacielską relację. Zaczęła się w 2019 roku od książki „Przeszkoda czy wyzwanie” — słuchałam jej, przemierzając Wietnam z plecakiem, z zaskakującą przyjemnością. Nie była przegadana i „zbyt mądra”, ale podana jak dobra historia z bohaterami z krwi i kości, z ich porażkami, decyzjami i walką wewnętrzną. Pojawili się tam Thomas Edison, Steve Jobs czy Amelia Earhart.

Każda kolejna książka — „Stillness is the Key”, „Umysł niewzruszony” i wreszcie „Ego to Twój wróg” — potwierdzała, że Holiday nie moralizuje, tylko podważa nasz sposób myślenia. Przy tej ostatniej miałam wrażenie typu „to kompletnie nie o mnie, jestem ponad swoje ego, pełna dystansu”. A potem wielokrotnie łapałam się na myśli: „Ups! To dotyczy wszystkich! Trzeba to rozdawać ludziom w tramwaju”. Znasz to uczucie, kiedy myślisz, że coś Cię absolutnie nie dotyczy, a potem się okazuje, że to lustro?

Te doświadczenia sprawiły, że na nową książkę Holidaya czekałam już z otwartą głową.

Mapa podróży, a nie sztywny plan wycieczki
 

Tym, co uwielbiam w książkach Holidaya – i co znów widać w „Postępuj słusznie…” – jest to, że dają czytelnikowi mapę, a nie sztywny plan podróży. Możesz czytać od deski do deski, ale możesz też potraktować każdy rozdział jak osobny przystanek, refleksję na dziś. Dla mnie to sposób czytania, który idealnie pasuje do codziennego chaosu.

Tym bardziej że niektóre fragmenty zostają w głowie na długo. Przykład? Proszę bardzo:

Życzliwość to forma szczodrości, na którą stać każdego. Niezależnie od tego, ile masz pieniędzy i władzy, zawsze możesz w jakiś sposób praktykować hojność. Co u ciebie słychać? Czy czegoś potrzebujesz? Świetna robota. Doceniam cię.

To zdania, które możesz zabrać ze sobą do pracy, do domu, w podróż czy do komentarzy na Instagramie. Bo nigdy nie wiesz, „z jakiej otchłani możesz kogoś wyciągnąć drobnym gestem”.

Pakowanie
 

Dobre idee, tak jak dobre książki, warto spakować do plecaka i zabrać w drogę. Ta książka nie udaje, że ma monopol na rację. I choć tytuły rozdziałów są w trybie rozkazującym, ja widzę je jako nazwy wysp w tej podróży, a nie jedyny słuszny kierunek. Tu nie chodzi o wielkie życiowe przewroty. Chodzi o mikrodecyzje. Czy zostawię po sobie porządek? Czy powiem komuś dobre słowo? Czy nie będę kombinować tam, gdzie wystarczy uczciwość?

„Wybory dotyczące tego, kim będziemy, mają wpływ nie tylko na nas samych. Rozchodzą się po świecie jak zmarszczki na wodzie”.

Pamiątki z podróży: Co przywieziesz dla siebie?
 

Może słowo „filozofia” nigdy Cię nie interesowało. Może „cnota” kojarzy Ci się z nudą i zadęciem. Ale jeśli kiedykolwiek zdarzyło Ci się zastanawiać, co znaczy być przyzwoitą osobą — ta książka da Ci kilka bardzo życiowych odpowiedzi.

Nie musisz się spieszyć z lekturą. Nie musisz tej książki kończyć. Ale warto ją mieć pod ręką — na gorszy dzień, na trudną rozmowę, na moment, gdy świat zaczyna Cię lekko przerażać.

Czego ostatecznie będziemy żałować? Nie tego, że nie mieliśmy więcej, ale tego, kim nie byliśmy. Bo, jak pisze Holiday: „Będziemy tylko żałować, że nie byliśmy trochę milsi, trochę mądrzejsi i o wiele bardziej życzliwi”.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI