Jak działa efekt szczytu i końca?

Materiały partnera

Wracasz z wakacji i słyszysz pytanie: Jak było?
Bez wahania odpowiadasz, że super!. Ale jeśli zastamowisz się dokładniej, wcale nie obyło się bez problemów. Opóźniony lot, przeciętna pogoda, kłótnia trzeciego dnia. Ale był też jeden genialny wieczór na plaży, który zapadł Ci w pamięć i cudowna ostatnia kolacja z widokiem na morze. Tak właśnie działa efekt szczytu i końca.

Jest to mechanizm, który sprawia, że nasze wspomnienia nie są wiernym zapisem rzeczywistości, ale zbiorem wybranych fragmentów. Nasz mózg upraszcza przeszłość, wybierając dwa kluczowe momenty: najintensywniejszy emocjonalnie i kończący całe doświadczenie.

Jak to działa?

Zasada szczytu i końca została opisana przez Daniela Kahnemana - możesz go znać z książki “Pułapki myślenia”. Według jego badań, nasze wspomnienia złożonych doświadczeń (np. urlopu, imprezy, wizyty u lekarza) opierają się głównie na dwóch (tytułowych) elementach:

POLECAMY

  • Szczycie – czyli najbardziej intensywnym fragmencie w całym wydarzeniu. Może to być coś co wywołało w nas pozytywne lub negatywne emocje, liczy się ich moc.
  • Końcu – czyli tym jak dana sytuacja, wydarzenie czy wyjazd się zakończył, ostatnich emocjach wywołanych w granicach tego wydarzenia.


Nasz mózg, który lubi iść na skróty, nie analizuje od razu całego przebiegu. Upraszcza i wybiera skrót. Często to właśnie te dwa momenty decydują o tym, jak oceniamy całość, a nie średnia z całego doświadczenia.

2 tygodnie w Hiszpanii

Wyobraź sobie dwa tygodnie urlopu w Hiszpanii – oj tak, też się rozmarzyliśmy… ale wróćmy do tematu. Pierwszy tydzień był fajny, ale zwyczajny. Trochę wiało, średnie jedzenie, bez szału. W drugim tygodniu trafił się jeden genialny dzień z najlepszą pogodą, koncertem, pyszną kolacją a ostatniego dnia w hotelu zaserwowali kolację na dachu z widokiem na morze i zachodzące słońce, które zaparło Ci dech w piersi.

To właśnie te dwa momenty zapamiętasz najmocniej. I choć może 12 dni z 14 było po prostu okej, wspomnienie będzie miało znacznie bardziej pozytywny wydźwięk, niż wynikałoby ze średniej tych dwóch tygodni. Z drugiej strony – jeśli wakacje były świetne, ale zakończyły się kłótnią, zagubionym bagażem i spóźnieniem na samolot, w pamięci zostanie posmak gorzki jak skórka hiszpańskiej pomarańczy…

Jak to na nas wpływa?

Efekt szczytu i końca kształtując nasze wspomnienia poniekąd wpływa też na to, czy chcemy coś powtórzyć. To lubię, tego nie lubię (bo mam złe wspomnienie). Podobało mi się, nie podobało mi się. To dla mnie, a to już niekoniecznie.

Ten mechanizm działa oczywiście nie tylko na wakacjach. Zobacz, jak często wpływa na Twój odbiór rzeczywistości:

  • Na randce: średnia rozmowa, ale na koniec spontaniczny spacer i świetny pocałunek – wspomnienie całości na plus.
  • Po serialu: świetny przez cały sezon, ale fatalny finałowy odcinek (brrr…) – i już ogólne wrażenie jest zepsute.
  • Dzień w pracy: stresujący poranek, śniadanie które zostało na blacie w kuchni domowej, ale ukończone ważne zadanie i miły feedback na koniec dnia – i już wracasz do domu zadowolony.


Dobrze zakończone przeżycie może zostawić w nas pozytywne emocje, mimo trudności po drodze, które nasz mózg sprawnie przygasza przy wspominaniu. 

Jak to wykorzystać?

Jeśli masz wpływ na to, jak kończy się jakieś doświadczenie - zadbaj, aby końcówka była dla Ciebie pozytywna. Dotyczy to zarówno dużych wydarzeń, spotkań, prezentacji ale nawet dnia codziennego. Zamiast kończyć wieczór scrollowaniem social media, albo serialem, którego nawet zbytnio nie lubimy może lepiej postawić na ulubioną muzykę, spacer, kilka stron dobrej książki?

Warto też być świadomym tego efektu i umieć spojrzeć z dystansem na własne wspomnienia. Kiedy mówisz, że „coś było fatalne”, spróbuj przypomnieć sobie pełen obraz, nie tylko to co Cię wyprowadziło z równowagi.

Pułapka pamięci

Efekt szczytu i końca może prowadzić do błędnych ocen. Jedno trudne doświadczenie, jak na przykład kłótnia w relacji, może przesłonić inne pozytywne przeżycia. Ten efekt może też wzmacniać negatywne wspomnienia z dzieciństwa czy szkoły przez jeden szczególnie bolesny dla nas moment. W takich sytuacjach pomocna może być praca ze specjalistą, który pomoże zobaczyć szerszy kontekst i rozbroić emocjonalne pułapki pamięci.

Twoje wspomnienia są subiektywne – kształtowane przez emocje, a nie zapisywane na twardym dysku Twojego mózgu. A skoro już wiesz jak to działa, spróbuj czasem świadomie budować szczyty i końce. Takie, które warto pamiętać i wspominać.

HappyLife - Psycholog Warszawa

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI