Godz. 10:00
– Mamo, widziałaś mój podręcznik?
– Leżał na twoim biurku.
– Nie, nie, mamo, to były ćwiczenia. Potrzebuję podręcznika. Nie wiesz, gdzie jest?
– Nie wiem, synu, teraz potrzebuję chwili, żeby się skupić, piszę felieton i muszę go zaraz skończyć. Daj mi godzinę, spytaj ojca.
– Pytałem, tata nie wie, a podręcznik bardzo jest mi potrzebny. Mam znów dostać jedynkę za brak podręcznika?
– Może brat widział.
– On jest złośliwy, nawet jak widział, to mi nie powie.
– Sam jesteś złośliwy, wyjdź z mojego pokoju, mam teraz lekcję. Mamo, zawołaj go, niech stąd idzie! Co będzie dziś na obiad?
– Wyjdź z pokoju brata. Możecie się przez chwilę nie kłócić? Potrzebuję chwili ciszy, piszę.
– Tato! Powiesz mu, żeby wyszedł z mojego pokoju?
– Wyjdź z pokoju brata.
– Zawsze jesteście po jego stronie, pupilek rodziców.
– Sam jesteś pupilkiem, jeśli w ogóle wiesz, co to znaczy. Mamo, co będzie na obiad?
– Obiad...