Głowa Riley

Style życia

Myślę, że warto od czasu do czasu wprowadzić u siebie taką redukcjonistyczną metodę oceniania własnych działań i motywacji.

„W głowie się nie mieści” to urocza, mądra i nie najnowsza animacja z nurtu tzw. kina familijnego, czyli dzieci się ubawią, dorośli nie zanudzą. Poznajemy w niej dziewczynkę imieniem Riley u jej narodzin i towarzyszymy jej do czasów powiedzmy pre-nastoletnich. Mamy jednak cały czas wgląd w „głowę” bohaterki, a tam w Centrum Sterowania zawiadują wszystkim emocje: Radość, Strach, Odraza, Smutek, Gniew. Co jakiś czas któraś z nich przejmuje sterowanie. Gdy dziewczynka widzi uśmiechnięte twarze rodziców – zarządza Radość, gdy na obiad dostaje brokuły w papce – wygrywa Odraza, gdy widzi kabli plątaninę – dowodzi Strach.

W tym z oczywistych względów uproszczonym świecie najbardziej urzeka to, że emocje ze sobą nie konkurują, lecz współpracują. Zapewnienie szczęśliwego życia możliwe jest wyłącznie przy współudziale całej Piątki, a sęk w tym, by się poszczególne emocje włączały w odpowiednich momentach. 

P...

Ten artykuł jest dostępny tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI