Fletnia Pana

Style życia

Ten bardzo stary dęty instrument muzyczny ma szereg fujarek o różnej wysokości tonu. Jest prototypem organków, a nawet organów. Mit mówi, że pierwszy egzemplarz zbudował z trzciny bożek Pan. Pan, jak wszystkie bóstwa greckiego panteonu, był podobny do ludzi. Miał płeć – był mężczyzną. Czy lepiej brzmi: był rodzaju męskiego? Był mężczyzną jowialnym. Nie nadużywał wina jak Dionizos, nie ciskał piorunów jak Zeus. Ale i nie był pracowity jak Hefajstos. Hefajstos był jednak w tym męskim-boskim gronie wyjątkiem. Podobnie jak pracowita Atena wśród greckich bóstw żeńskich. Atena i Hefajstos wyróżniali się też wzorem życia seksualnego. Atena, powiedzielibyśmy dzisiaj, była aseksualna. Hefajstos dostał co prawda za żonę najpiękniejszą z bogiń – Afrodytę, boginię miłości, co było ojcowskim odszkodowaniem Zeusa za okaleczenie syna – ale o jego życiu seksualnym mity mówią tylko tyle, że był zazdrosny, i że żona zdradzała go z Aresem. Innych bogów greckich cechował nieposkromiony apetyt seksualny. Także i Pan odznaczał się pasującą do tego męskiego-bosko-ludzkiego wzoru potrzebą seksualną, nad którą nie panował. To niepanowanie było elementem kulturowego wzoru męskości. Dziś powiedzielibyśmy o nim – gender. Przekonanie, że mężczyzna nie panuje nad podnieceniem seksualnym wydaje się być nie tylko stare jak europejska kultura, ale i wiecznie żywe. I co tu owijać w bawełnę, jest elementem męskiego genderu. Podobnie jak gender żeński konstytuuje uległość wobec teg...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI